• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

szukajaca-prawdy

Kalendarz

pn wt sr cz pt so nd
29 30 31 01 02 03 04
05 06 07 08 09 10 11
12 13 14 15 16 17 18
19 20 21 22 23 24 25
26 27 28 29 30 01 02

Kategorie postów

  • moje zycie (1)

Strony

  • Strona główna
  • Księga gości

Archiwum

  • Październik 2009
  • Wrzesień 2008
  • Maj 2008
  • Grudzień 2007
  • Listopad 2007
  • Październik 2007
  • Wrzesień 2007
  • Lipiec 2007
  • Czerwiec 2007
  • Kwiecień 2007
  • Marzec 2007
  • Luty 2007
  • Styczeń 2007
  • Grudzień 2006
  • Listopad 2006
  • Wrzesień 2006
  • Sierpień 2006
  • Lipiec 2006
  • Czerwiec 2006
  • Maj 2006
  • Kwiecień 2006
  • Marzec 2006
  • Luty 2006
  • Styczeń 2006
  • Grudzień 2005
  • Listopad 2005
  • Październik 2005
  • Wrzesień 2005
  • Sierpień 2005
  • Lipiec 2005
  • Czerwiec 2005
  • Maj 2005
  • Kwiecień 2005
  • Marzec 2005
  • Luty 2005
  • Styczeń 2005
  • Grudzień 2004
  • Listopad 2004
  • Październik 2004
  • Wrzesień 2004
  • Sierpień 2004
  • Lipiec 2004

Archiwum wrzesień 2005, strona 1


< 1 2 3 4 5 >

Bez tytułu

Jest nowy dzień. Otateczne starcie było. Nie umiem określić czy to przegrana czy zwycięstwo chyba na to za wcześnie. Wiem tylko, że spadlo wiele łez. Zostalam sama. Jak zwykle. Nawet tego KOGOŚ nie mam. Już nie. Nikogo nie ma. Skończyło się jak zwykle. Z pytaniem po co. Z pytaniami na które odpowiedzi nie dostałam. Co dalej? Bóg jeden raczy to wiedzieć. Teraz wiem tylko tyle, że nie ma już nadzieji rozwiala się w ciagu 3 s.. Może trwało to troche dlużej. Nie liczylam w jakim czasie człowiek wypowiada 4 zdania. W każdym bądź razie dzieiejszej nocy pozostaje z moimi myślami, poduszką i misiem. Z wielkim chaosem w głowie i tymi paroma łzami. Chyba złością na samą siebie...

23 września 2005   Komentarze (3)

Bez tytułu

Wykrzyczeć całą złość, bezsilność, niemoc, nienawiść. Wyrzucić wszytsko z siebie i pozostać bez negatywnych emocji, bez wewnętrznego niepokoju. Być może bez jakichkolwiek innych emocji, w obojętności, ale bez brzemienia złości. Bez jadu rozżalenia i zawodu. Bez pytania dlaczego. Bez jakiegokolwiek pytania z głowa bez chmur.

Czasem tylko tracimy energię, na niepotrzebne sprawy. Przestaję ją tracić i robić cokolwiek. Koniec. Rozumiesz? Wystarczy. Już nie.

23 września 2005   Komentarze (10)

Bez tytułu

Bo w życiu już tak jest. Szczęście tańczy ze smutkiem, smutek ze szczęściem. Wiesz o tym prawda? Napewno wiesz... Zdajesz sobie także sprawę z wielu innych rzeczy o których chyba nigdy nie odważę się Ci powiedzieć. Ze strachu, albo z własnej glupoty. Nie wiem co z tego będzie, nie znam Twojego zdania na ten temat. Tyle jest między nami niewypowiedzianych słów, tyle rzeczy które wydawać by się mogly oczywiste, ale są nie wypowiedziane. Same niejasności. Wiec teraz pytam Cię czemu się wyślizgujesz? Wiedziałeś do czego to wszytsko zmierza. Wiedzieliśmy oboje. To chyba nigdy nie była czysta i bezinteresowna przyjaźń. A teraz stoję na granicy, cienkiej linii i szukam pomocy. Czuję obawe przed przekroczniem jej. O ile już tego nie zrobiłam... Bezwiednie i przez przypadek. Broniąc się i nie zwracając uwagi kiedy się to stalo.

Kąciki lekko unoszą się do uśmiechu, ale akurt dzisiaj po chwili opadaja. Ale wiem, że jutro też jest dzien.

21 września 2005   Komentarze (6)

Bez tytułu

Wiem, że grzeszę zadając to pytanie. Nie jest mi źle z tym. Ale czemu jestem bezwarunkowo i bez powodu szczęśliwa? Wiem. Powtarzan się, po raz kolejny pada to stwierdzenie, a ten blog chyba stał się monotematycznym symbolem mojego szczęścia. Na zadane wcześniej pytanie umiem znaleźć tylko dwie odpowiedzi. Pierwsza jest taka, że otworzyłam się na świat, na ludzi a małe porażki nie maja dla mnie tak wielkiej rangi jak niegdyś. Druga brzmi w ten sposób, że wystarczy w swoim życiu zmienić rzeczy naprawde pozornie nieważne i minimalne, by wywarło to ogromny wpływ na nasze życie, myślenie. A wraz z tym zmieniają się wydarzenia w naszym życiu, a może o nie one tylko sposób postrzegania?

Nie wiedziałam, że świadomość tego, że ktoś się o mnie martwi tak mnie ucieszy. Czuję coraz więcej ciepła. I o dziwo niczego nie wymagam, nie oczekuje, nie rządam, nie wymuszam. Wiem, że jest ktoś kto we mnie wierzy i jesli będę potrzebowała pomocy to mi ją ofiaruje. Nie przyjaciel, nie partner, nie chłopak, nie kolega, nie znajomy, nie obcy. Ktoś...

19 września 2005   Komentarze (5)

Bez tytułu

Przeżyć życie tak by nie żałować. Przeżyć życie tak jak chce. A przynajmniej próbować to robić.

17 września 2005   Komentarze (10)
< 1 2 3 4 5 >
Szukajaca_prawdy | Blogi