Bez tytułu
Mi chyba też się wreszcie od życia coś należy. I nie rozumiem czemu czasem los nie chce dać nam prezentu. Takiego prezentu jaki chcemy dostać. Raz jeden jedyny. Mrzonka... Wiem ja wiem, że na codzień dostaje wiele, ale tak raz wyjotkowo. Obdaruj mnie życie!
"Czy całe życie miłość trwa,
gdy kradnie wolność nam co dnia,
czy o nią walczyć mam, jak ty,
czy kochać mam przez ciche łzy?
A kocham, kocham, kocham, kocham wreszcie,
kocham, kocham, kocham, kocham tak,
kocham, kocham, kocham wreszcie
tak, jak nikt nigdy tak...
kocham, kocham, kocham, żeby budzić się i żyć,
by wykrzyczeć choćby wam,
że to miłość, miłość, miłość! "
Walczyć?