• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

szukajaca-prawdy

Kalendarz

pn wt sr cz pt so nd
28 29 30 31 01 02 03
04 05 06 07 08 09 10
11 12 13 14 15 16 17
18 19 20 21 22 23 24
25 26 27 28 29 30 01

Kategorie postów

  • moje zycie (1)

Strony

  • Strona główna
  • Księga gości

Archiwum

  • Październik 2009
  • Wrzesień 2008
  • Maj 2008
  • Grudzień 2007
  • Listopad 2007
  • Październik 2007
  • Wrzesień 2007
  • Lipiec 2007
  • Czerwiec 2007
  • Kwiecień 2007
  • Marzec 2007
  • Luty 2007
  • Styczeń 2007
  • Grudzień 2006
  • Listopad 2006
  • Wrzesień 2006
  • Sierpień 2006
  • Lipiec 2006
  • Czerwiec 2006
  • Maj 2006
  • Kwiecień 2006
  • Marzec 2006
  • Luty 2006
  • Styczeń 2006
  • Grudzień 2005
  • Listopad 2005
  • Październik 2005
  • Wrzesień 2005
  • Sierpień 2005
  • Lipiec 2005
  • Czerwiec 2005
  • Maj 2005
  • Kwiecień 2005
  • Marzec 2005
  • Luty 2005
  • Styczeń 2005
  • Grudzień 2004
  • Listopad 2004
  • Październik 2004
  • Wrzesień 2004
  • Sierpień 2004
  • Lipiec 2004

Archiwum czerwiec 2007


Bez tytułu

Nie ma to jak troche dylematów na wakacje.

Chcą mnie zabrać do USA. Na poltora roku, życie w willi, mało pracy, bajonśkie zarobki. Ale bez niego. I dylemat. Jak narazie, w starciu T. - willa+pieniądze jest 1:O dla T. A on mnie namawia żebym jechała, naprawde tego chce czy tylko zgrywa twardziela, ktory mi na wszytsko pozwoli w imie wolności marzeń. echhh

16 czerwca 2007   Komentarze (4)

Bez tytułu

Znowu będe monotematyczna. Ale w końcu to moj blog. Prawda? Bo o czym mam pisać, że jedna noga jestem na 2 roku? O tym, że nie wiem czy chce dalej studiować prawo? Albo że chce zaczać drugi kierunek? Tu w archiwum jest zbyt duzo smutnych historii. Dzięki niemu się zmieniłam. Nauczył mnie tylu rzeczy, na tyle spraw naprowadził. Nie jak mistrz, ale jak partner. Dzieki niemu moje życie stało się piękne. Dzieki niemu chce mi się żyć. Chyba jestem przypadkiem beznadziejnym. A raczej beznadziejnie zakochanym. Za mało słów żeby opisać szczęście, za mało liter żeby je wyrazić. Ci którzy wiedzą co znaczy po niepowodzeniu uciec w kochane ramiona, gdy chce sie płakać iśc i płakać w ramie ukochaej osoby, wiedzą o czym mówie. Ci którzy choć raz patrząc w czyjeś oczy uśmiehcneli się bez powodu też rozumieją. I Ci którzy uśmiechają się bez powodu też. Chciałabym teraz być przy nim, bo czuje jakby każda chwila bez niego była zmarnowana. Ludzie mówie wam. Oszalałam, nawet ostatnio chciałam iśc to psychologa czy przypadkiem nie mam jakichś zaburzeń maniakalno-obsesyjnych. Jeżeli niektórzy twierzą że miłość jest nieuleczalną chorobą, to ja mówie zabierzcie ode mnie wszytskich lekarzy, bo chce być na to chora !!! Chce byc z tym człowiekiem Cóż poradzić jak ma się 99% pewność, że to ta osoba?

Ostatnio bardzo duzo płaczę. Tyle tylko, że to nie są dawne gorzkie łzy, teraz to łzy szczęśliwej kobiety.

09 czerwca 2007   Komentarze (3)

Bez tytułu

Poszliśmy na piwo. W miejsce gdzie siedzieliśmy tak dawno. I wszytsko mi wróciło, chyba miałam dzień na wspominki. Całe 5 godzin przegadaliśmy o tym jak było. Zwierzaliśmy się sobie z takich głupot... Przypomniało mi się jak go próbowałam poderwać, caly ten flirt wszytskie gesty. Miło tak powspominać. I pomyśleć, że wsydziliśmy sie oboje wtedy pocałować. Wróciło wszytsko, a to tak dawno było. Z perspektywy czasu śmieszne, niezręczne podchody. A teraz. . .

Cieszę się, że mam kogos kto kiedy kładzie gowe na poduszke przed snem modli się o to bym byla bezpieczna.

08 czerwca 2007   Komentarze (3)

Bez tytułu

"Jesteś lekiem na całe zło i nadzieją na przyszły rok ..."

Zadziwiające jak można się uzależnić od drugiej osoby. Teraz nie wyobrażam sobie nikogo innego. I to nie z przyzwyczajenia.

Od mojej młodzieńczej miłości zakonczonej w taki brutalny sposob mineło ponad 3,5 roku. Kiedy sobie to przypominam to żal mi poporstu tego głupka z którym byłam. A najdziwniejsze, że się nie zmienił. Nadal uważe, że wszytskie jestesmy naiwne. A co więcej zaprosił mnie na wesele. I ciągle się gdzieś na siłe wciska w moje życie. Czy mężczyźni nie rozumieją prostych komunikatów?  Z T. spotykamy się od 2 lat. Zadziwiające jak czas szybko mija, kto by pomyslał, że to już tyle... A co najważniejsze jestem jeszcze bardziej szczęśliwa niż na początku naszego związku. Wszytskie opowiadania koleżanek się nie sprawdzają. Miało nam się znudzić po roku, nie stało się tak. Miał być kryzys po 1,5 i nie było. Po 2 latach miałam mieć już dość jego obecności. Prorocze wróżby, że "tak zawsze jest" nie mają znaczenia. chyba się starzeje.

"Gdy głupota z biedą już mnie mają, robisz w domu małpe i mam w domu cyrk..."

01 czerwca 2007   Komentarze (7)
Szukajaca_prawdy | Blogi