Bez tytułu
"Jesteś lekiem na całe zło i nadzieją na przyszły rok ..."
Zadziwiające jak można się uzależnić od drugiej osoby. Teraz nie wyobrażam sobie nikogo innego. I to nie z przyzwyczajenia.
Od mojej młodzieńczej miłości zakonczonej w taki brutalny sposob mineło ponad 3,5 roku. Kiedy sobie to przypominam to żal mi poporstu tego głupka z którym byłam. A najdziwniejsze, że się nie zmienił. Nadal uważe, że wszytskie jestesmy naiwne. A co więcej zaprosił mnie na wesele. I ciągle się gdzieś na siłe wciska w moje życie. Czy mężczyźni nie rozumieją prostych komunikatów? Z T. spotykamy się od 2 lat. Zadziwiające jak czas szybko mija, kto by pomyslał, że to już tyle... A co najważniejsze jestem jeszcze bardziej szczęśliwa niż na początku naszego związku. Wszytskie opowiadania koleżanek się nie sprawdzają. Miało nam się znudzić po roku, nie stało się tak. Miał być kryzys po 1,5 i nie było. Po 2 latach miałam mieć już dość jego obecności. Prorocze wróżby, że "tak zawsze jest" nie mają znaczenia. chyba się starzeje.
"Gdy głupota z biedą już mnie mają, robisz w domu małpe i mam w domu cyrk..."
Dodaj komentarz