Bez tytułu
Poszliśmy na piwo. W miejsce gdzie siedzieliśmy tak dawno. I wszytsko mi wróciło, chyba miałam dzień na wspominki. Całe 5 godzin przegadaliśmy o tym jak było. Zwierzaliśmy się sobie z takich głupot... Przypomniało mi się jak go próbowałam poderwać, caly ten flirt wszytskie gesty. Miło tak powspominać. I pomyśleć, że wsydziliśmy sie oboje wtedy pocałować. Wróciło wszytsko, a to tak dawno było. Z perspektywy czasu śmieszne, niezręczne podchody. A teraz. . .
Cieszę się, że mam kogos kto kiedy kładzie gowe na poduszke przed snem modli się o to bym byla bezpieczna.
Dodaj komentarz