• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

szukajaca-prawdy

Kalendarz

pn wt sr cz pt so nd
28 29 30 31 01 02 03
04 05 06 07 08 09 10
11 12 13 14 15 16 17
18 19 20 21 22 23 24
25 26 27 28 29 30 01

Kategorie postów

  • moje zycie (1)

Strony

  • Strona główna
  • Księga gości

Archiwum

  • Październik 2009
  • Wrzesień 2008
  • Maj 2008
  • Grudzień 2007
  • Listopad 2007
  • Październik 2007
  • Wrzesień 2007
  • Lipiec 2007
  • Czerwiec 2007
  • Kwiecień 2007
  • Marzec 2007
  • Luty 2007
  • Styczeń 2007
  • Grudzień 2006
  • Listopad 2006
  • Wrzesień 2006
  • Sierpień 2006
  • Lipiec 2006
  • Czerwiec 2006
  • Maj 2006
  • Kwiecień 2006
  • Marzec 2006
  • Luty 2006
  • Styczeń 2006
  • Grudzień 2005
  • Listopad 2005
  • Październik 2005
  • Wrzesień 2005
  • Sierpień 2005
  • Lipiec 2005
  • Czerwiec 2005
  • Maj 2005
  • Kwiecień 2005
  • Marzec 2005
  • Luty 2005
  • Styczeń 2005
  • Grudzień 2004
  • Listopad 2004
  • Październik 2004
  • Wrzesień 2004
  • Sierpień 2004
  • Lipiec 2004

Archiwum kwiecień 2005


< 1 2 3 >

Bez tytułu

Czytam bardzo nudną książkę. Znalazłam w niej jedno mądre zdanie, na stronie 220 w ostatnim akapice było ukryte. "Więc to jest moje szczęście? - myślał. - Nie pragnę tego, co mógłbym mieć, a szarpię się z tym, czego nie mam. Więc to jest szczęście?... Kto wie czy śmierć jest takim zlem, jak wyobrażają sobie ludzie."  Teraz pytanie za 100 pkt. z jakiej to książki?? To powiedzcie:D

Ostatnio brak w mojej głowie jakichś konstruktywnych myśli. Zapewne to przez ten rwący ból kolana, który towarzyszy mi do 1 kwietnia. Czyżbym wyłączyła myślenie? Możliwe... Ale pewnie na krótko:)

 

22 kwietnia 2005   Komentarze (13)

Bez tytułu

Jak to ładnie określiła moja siostra Asia- zaczynam próchnieć... I co teraz będzie:)

19 kwietnia 2005   Komentarze (14)

Bez tytułu

Dzień upłynął pod znakime stoickiego spokoju wewnętrznego. Tak jak większośc ostatnich dni... Poporstu spokój czuje w sercu, żadnych zawirowań, uniesień wzruszeń... Nawet rozmowa z pewną osobą nie przyczyniła się do szybszego bicia serca. Czyżbym wyjałowiała?? Ni raczej ten spokój związany jest z miłością... Ale z miłością do swiata, do wszytskiego co mnie otacza... Świat... Niektórzy mogą powiedzieć, że to jedno, wielkie, śmierdzące bagno. Zgodzę się... Tak faktycznie jest... Dużo zła. Ale chyba czasem ono przeslania nam dobro, ktorego też jest dużo choć może jest mniej wyraziste... Że nuby dobro jest takie mdłe... Takie jak z serialu typu "M jak miłość" Ale przecież świat nie jest jednym wielkim bagnem... Optymistyka pomyslicie... Ale zastanówcie się sami... Przecież świat jest też piękny... Tak jak wszystko świat składa się z pozytywów i negatywów, z czarnej strony i z białej strony.... Tak jak ludzka natura świat łączy i dobro i zło... A między nimi toczy się walka... Zastanówcie się... Przecież to nie jest bagno tak do konca...

18 kwietnia 2005   Komentarze (6)

Bez tytułu

Kiedyś uważałam, że to "całe życie" to taki banał... No bo co? Życie jak życie... Wczoraj, dzisiaj, jutro. Bez problemów a nawet gdy się one zdarzają to ograniczają się do tego, że w perfumerii nie ma ulubionego błyszczyka.. Tak myślałam jak miałam 13 lat. Jak ja wtedy bardzo pragnęłam być dorosła... Bo co?? Dorośli mają samochód, prawo jazdy, robią co chcą i w dodatku zarabiają. Ale teraz gdy zbliżają się moje urodziny i przestąpie tak zwany próg pełnoletności sądze, że tak wcale nie jest. Widze teraz rzeczy których nie widziałam jako 12-13 latka... Doświadczam już od jakiegoś czasu świata dorosłych, w liceum nikt nie traktuje Cie jak dziecka... Nikt nic nie każe, o wszystko trzeba dbac samemu... Mój wypadek uświadomił mi w jakim stanie jest służba zdrowia i jak ludzie przejmują się innymi ludźmi... Nie pisałam o tym ale 1 kwietnia miałam wypadek podczas turnieju na MOSIR-ze... Gralam w siatkówke. Wyskoczyłam, upadlam i nie wstałam... Chyba zamdlalam bo nie pamietam zdarzeń między wypadkiem a tym jak znalazłam sie na ławce rezerwowych. Zdarzenie miało miejsce o godzinie 10 a ja leżałam na ławce ddo 14... Trenerka nie chciala wezwać karetki, powiedziala, że zawiezie mnie do domu i rodzice zdecydują... Tak też się stało... Z megalitycznie spuchniętym kolanem trafiłam do domu. Rodzice natychmiast zawiezli mnie na izbe przyjęc w szpitalu... Tak czekałam jakieś 1,5 godziny aż się mną zajmą... Siedziałam i płakałam z bólu... No ale przyjeli mnie... To była istna katorga... Teraz potrzebuje rehabilitacjii... Musze ja zaczac natychmiast... Ale przecież i tym razem nie jest to takie latwe... Na refundowaną rehabilitacje trzeba czekac jakies 1,5 m-c... Ja tyle czasu nie mam... A normalnie prywatnie będzie mnie to kosztowało 500 zł... To jest własnie nasza wspaniała służba zdrowia... Jeśli nie zaczne teraz, z siatkówką mogę się pożegnać... A siatkówka to prawie cale moje życie... Tak wygląda brutalny świat dorosłych... Tak wygląda nasza Polska...

17 kwietnia 2005   Komentarze (10)

Bez tytułu

Całkiem wsiąkłam w atmosfere tego calego młynu... Przez problemy z kolanem a tym samym chodzeniem i opuszczane zajęcia, mam ogromne zaległości... Nie wiem kiedy się z tego wygrzebie... Ale to nic damy rade... Jakoś?? Muszę się uczyć i wiem o tym doskonale... Inaczej będe miała taka lipe, że głowa mała... We wtorek uczyłam się do 12 chemii i biologii po czym okazało sie, że ortopeda mnie nie przyjął tak jak powinien i na sprawdziany nie zdąrzyłam... Narazie życie towarzystkie idzie w odstawke a ja zaczynam być rasowym kujonem... Innego wyjścia nie ma... To by było na tyle. Koncze to jakże przyziemną i mało pociągająca notke.

14 kwietnia 2005   Komentarze (8)
< 1 2 3 >
Szukajaca_prawdy | Blogi