Bez tytułu
Tylko mnie nie skrzywdź... Proszę...
pn | wt | sr | cz | pt | so | nd |
27 | 28 | 29 | 30 | 01 | 02 | 03 |
04 | 05 | 06 | 07 | 08 | 09 | 10 |
11 | 12 | 13 | 14 | 15 | 16 | 17 |
18 | 19 | 20 | 21 | 22 | 23 | 24 |
25 | 26 | 27 | 28 | 29 | 30 | 31 |
Tylko mnie nie skrzywdź... Proszę...
Dużo nad tym myślałam. Postanowiłam.
Znikne... Na chwile, na dwie albo na troche dłuzej.
Nie tylko stąd. W ogole... Z wylączonym telefonem, a nikt nie bedzie wiedzial gdzie jestem. Może nie teraz, ale niedługo. I nikt mnie nie znajdzie... Rodzice martwić się nie będa już ja to zalatwie. Odetne się. I już... Tak...
Uda mi się zobaczycie...
Nie pamiętam go zbyt dobrze, a właściwie prawie w ogole. Umarł w Wigilię Bożegonarodzenia w 1992 roku, nawet nie byłam na pogrzebie. Dziadek. Gdy zmarł na nowotwór mózgu miałam 5 lat. Niewiele pozostalo mi wspomnień jakie powinna mieć wnuczka, prawie żadne z nich nie przetrwało tak długiego czasu. Bardzo go kochałam, ale do tej pory nie zdarzało mi się często o nim myśleć, wszytsko było tak dawno, takie odległe. Dzisiaj powróciły wspomnienia, jakieś strzępki zdarzeń. Pamiętam tylko jego ciepło, tak bardzo je lubiłam gdy siadałam u niiego na kolanach. On mnie przytulałi całował, a ja obejmowałam jego szyję pulchnymi rączkami i oddawałam buziaka. To chyba jedyne wspomnienie zachowane w całości. Powracają jakieś strzępki przeszłości, których nie umiem złożyć w całość. To ciepło. Podobno bardzo kochał swoją wnuczkę, a ja jego moją małą, szczerą, niewinną i czystą miłością... Tak bardzo chciałabym sobie przypomnieć coś więcej.
Dawno tak szczerze nie rozmawiałam z Bogiem, dawno tak szczerze nie podlilam się i nie prowadziłam polemiki z moim sumieniem. Wczorajszej nocy z moich oczu pociekły łzy, podczas wewnętrznego dialogu z samą sobą i po części z Bogiem zrozumiałam jak malo znacze i jak bardzo jestem winna. Gdybym 300 lat temu powiedziała, ze rozmawiałam z Bogiem pewnie nazwano by mnie heretyczką, albo czarownicą i spalili by na stosie. Ale to nie jest główny cel mojej wypowiedzi. Głównym celem tego co pisze jest przyznanie się przed sama sobą, głośno i oficjalnie, że wiele rzeczy musialo się stać, pare osob musialo stanąć mna mojej drodze, ludzi którzy mi coś uswiadomili. Przez te osoby powoli sukcesywnie pochodziło coś do mnie. Wiele spraw musialo zaprzątnąć moją głowę, żebym mogła z czystym sumieniem powiedzieć, że wierzę i abym zaczeła się modlić. Moje życie nie było wzorem do naśladowania, wielu rzeczy powinnam się wstydzić, wiele rzeczy powinnam zmienić. Za wiele spraw przepraszałam Boga, ale nic to nie wnosiło. Nastepnego dnia wszytsko było tak samo. Jestem człowiekiem i jak każdy człowiek mam w sobie pyche, kiedyś trudno mi było ugiąć kolana przed czymkolwiek, kimkolwiek. Teraz wiem, że nie mam wpływu na tak wiele rzeczy jak myślałam wcześniej. Światu potrzebna jest miłość i wiara. Wierze w miłość zawsze wierzyłam. Większość ludzi pojmuje miłość jako uczucie między kobietą a mężczyzną, ale przecież to jedna z form tego uczucia. Tylko dobro i miłość jestw stanie ocalić człowieka. Proszę Boga o wiarę bym mogła zrozumieć to co rozumieć zaczęłam. Jeśli Bóg będzie chcial, żebym cierpiała będe to robiła... Może zadam pytanie: Dlaczego?, byc może jest to pytanie ludzi o słabej wierze, ale moja wiara dopiero się narodziła i zaczynam ją wzmacniac. Bóg staje się coraz ważniejszą częscią mojego życia i nie dbam czy ktoś nazwie mnie "kościółkową dziewczynką" czy kimkolwiek innym. Nie boję się... Wierzę, że kiedyś stane przed Bogiem, gdy będzie mnie sądził i wyda sprawiedliwy wyrok. Jeśli będę na to zasługiwala bede potepiona.
Czyżby jedna z czarnych owiec zaczęła wracać do stada?
Histeryków powinni zamykać gdzieś zdala od normalnych ludzi.
Gorączka, 38 stopni... Miałam jutro jechac nad jeziorko, ale z zapaleniem zatok to raczej niemożliwe, choć wykonalne. Ale z miejsca usłyszałam, ze dostane zapalenia płuc po takim wypadzie. Wiec pozostało mi siedzenie w domu. Przynajmniej deszcz mógłby zacząc padać;) Nie miałabym czego żałować wtedy...
Źle się czuje, teraz to najchętniej bym się do kogoś przytuliła żeby mnie ktoś po główce głaskał... To bardzo przyjemne uczucie. Człowiek od razu czuje sie wtedy lepiej. Tak... Tak bezpiecznie..
Temperatura znowu mi skoczyła, musze się położyć:(