• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

szukajaca-prawdy

Kalendarz

pn wt sr cz pt so nd
28 29 30 01 02 03 04
05 06 07 08 09 10 11
12 13 14 15 16 17 18
19 20 21 22 23 24 25
26 27 28 29 30 31 01

Kategorie postów

  • moje zycie (1)

Strony

  • Strona główna
  • Księga gości

Linki

  • Szukaja ze mna
    • Cała Ona
    • Carnation
    • Dotyk
    • Inna M.
    • Linka
    • Malena
    • Ona
    • Pasionates
    • Złamane Skrzydła

Archiwum

  • Październik 2009
  • Wrzesień 2008
  • Maj 2008
  • Grudzień 2007
  • Listopad 2007
  • Październik 2007
  • Wrzesień 2007
  • Lipiec 2007
  • Czerwiec 2007
  • Kwiecień 2007
  • Marzec 2007
  • Luty 2007
  • Styczeń 2007
  • Grudzień 2006
  • Listopad 2006
  • Wrzesień 2006
  • Sierpień 2006
  • Lipiec 2006
  • Czerwiec 2006
  • Maj 2006
  • Kwiecień 2006
  • Marzec 2006
  • Luty 2006
  • Styczeń 2006
  • Grudzień 2005
  • Listopad 2005
  • Październik 2005
  • Wrzesień 2005
  • Sierpień 2005
  • Lipiec 2005
  • Czerwiec 2005
  • Maj 2005
  • Kwiecień 2005
  • Marzec 2005
  • Luty 2005
  • Styczeń 2005
  • Grudzień 2004
  • Listopad 2004
  • Październik 2004
  • Wrzesień 2004
  • Sierpień 2004
  • Lipiec 2004

Najnowsze wpisy, strona 29


< 1 2 ... 28 29 30 31 32 ... 91 92 >

Bez tytułu

Już nie szukam. Znalazłam. Prawde. Nie umiem, albo nie mogę się z wami nią podzielić. Dlaczego? Dlatego, że ona jest tylko moja. Wy macie własne "prawdy", swoje osobiste. Zrozumiałam. Szłam krętymi drogami, czasem wypadałam z zakrętów. Ale wiem, że warto szukać... Warto myśleć i szukać szczęścia. Warto, bo gdy w końcu się je odnajdzie, smakuje wspaniale po takich poszukiwaniach. Nawet gdyby miało trwać chwilę. Jedyne co moge powiedzieć to: Spełniajcie marzenia, obierajcie cele i do nich dążcie.

Czy to koniec szukajacej? Nie wiem... Czas pokaże.

29 grudnia 2005   Komentarze (8)

Bez tytułu

Miłość...

          Szczęście...

28 grudnia 2005   Komentarze (7)

Bez tytułu

Żyje życiem własnym. Nie zmyślonym, wyimaginowanym ale prawdziwym. Moim, tak bardzo moim. Przesiąkniętym mną. Zrobiłam w ciągu ostatnich 2 mc wiele rzeczy, żeby znowu stalo się ono tylko moje. Dokonałam wyborów. Wybaczyłam, zamknęłam to co ciągle się otwierało. Zrzuciłam z siebie ciężar, ktoremu nie mogłam podołać przez tak długi czas. Ciężar odpowiedzialności za czyjeś problemy, ciężar odpowiedzialności za dawane rady. Żyłam w odosobnieniu. Czas powrócić. Powrót po oczyszczeniu. Na jak długo się oczyściłam? A czy to ważne?

26 grudnia 2005   Komentarze (10)

Bez tytułu

Zamknęłam się w skorupie.Odrzucając każdego kto zbliżył się do granicy, miałam nadzieję, że w ten sposób się uchronie. Otoczylam się murem, odgrodziłam się. Boję się znowu zaufać, boje się poczuć, boję się uwierzyć. Tak, przeciez jestem szczęśliwa, ale dopiero dzisiaj uświadomiłam sobie, że potrzebuje uczucia. Ktoś zadał mi dziwne pytanie. Czy gdybyś wtedy wiedziała, że on Cię kocha zareagowałabyś? Zadziwiło mnie to. Zauważyła. Zauważyła, że żałowałam, że nie zareagowałam i nie dostrzegłam w porę tego wspaniałego faceta i jego uczuć. Ale był moim kumplem, przyjacielem. Udawałam, że nie wiemco się dzieje, czy naprawdę nie wiedziałam? Cudowny chłopak. Chłopak, o którym marzy każda dziewczyna. Wiem, że dobrze by sie mną zajął. Ale wtedy rok temu... Wtedy bałam się zaryzykować przyjaźń. Jestem moim przyjacielem nadal, wspaniałym facetem, który zawsze pomaga gdy tylko tego potrzebuję. Jest z Kają - moją bardzo dobrą koleżanką. Są szczęśliwi i chyba naprawdę się kochają. Ale dzisiejsze pytanie rozbudziło moje myśli. Mogłam być na jej miejscu, gdybym tylko wtedy nie wystraszyła się. Nie, nie kocham go, nie żywie żadnych uczuć poza czystą sympatią. Mogłam dostać się pod skrzydła istnego anioła. Mogłam... Teraz to już nieważne. To tylko dawne wspomnienia i pytanie pozostawione bez odpowiedzi. Żałuję? Nie. Bo wtedy w moim życiu nie stałoby się wiele rzeczy tak istotnych. Teraz poprostu jest inaczej, teraz to nie przeszłość. To mój przyjaciel, brat tak zostanie... Czemu? Bo on jest z Kają, a ja... W moim sercu jest ktoś mi bliski. Bliższy niż Wojtek. Zreszta czy mogłabym go pokochać? Cieszę się ich szczęściem.

23 grudnia 2005   Komentarze (9)

Bez tytułu

Boimy się ciszy.
Gdy tylko pojawi się w naszym życiu próbujemy ją zagłuszyć. Cisza kopjarzy się z samotnoącią, a ona budzi w każdym strach. Boimy się, że kiedyś zostaniemysami bez przyjaciół, kochajacych ludzi, a wtedy zostanie tylko ona. Być może nikt się do tego otwarcie nie przyzna jednak w każdym z nas gdzies głęboko drzemie taka obawa. Cisza... W małych dawkach ułatwia oczyszczenie, ukojenie, odzyskanie wewnętrznego spokoju. Lecz gdy jest jej zbyt wiele staje się towaerzyszem niedozniesienia, prześladującym nas bezlitośnie. Z niej rodzą się najczarniejsze myśli, to ona ujarzmia naszą duszę w sposób okrutyny i nieodrwcalny. Uzależnieni od niej nieustannie myśła, analizują, roztrząsają. Każda rzcz rozpatrują na milion różnych sposobów dochodząc czasem do wielu zaskakujących wniosków. Z niej rodzą się geniusze, ale i urojenia. Ale czy najwięksi geniusze nie byli wariatami? Musieli nimi być. Bo czy zdrowy człowiek ma odwagę złamać wszelkie zasady, sterotypy. Nie, będzie on ciągle hamowany nawet mimo tego, że postanowi przekraczać bariery. Czy da Vinci nieruważany był za wariata, albo Napoleon? Byli nimi, tak czy inaczej. Każdy z nas nim jest, tylko nie każdy ma sprzyjające warunki do rozwoju "swojego wariactwa". Tak samo jak nie każdy jest skazany na ciszę i samotność. One potrafią złamać nawet najsilniejszego człowieka. Nawet z najbardziej odpornych mogą wydobyć po pewnym czasem wariactwo.

16 grudnia 2005   Komentarze (8)
< 1 2 ... 28 29 30 31 32 ... 91 92 >
Szukajaca_prawdy | Blogi