• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

szukajaca-prawdy

Kalendarz

pn wt sr cz pt so nd
27 28 29 30 31 01 02
03 04 05 06 07 08 09
10 11 12 13 14 15 16
17 18 19 20 21 22 23
24 25 26 27 28 29 30
31 01 02 03 04 05 06

Kategorie postów

  • moje zycie (1)

Strony

  • Strona główna
  • Księga gości

Archiwum

  • Październik 2009
  • Wrzesień 2008
  • Maj 2008
  • Grudzień 2007
  • Listopad 2007
  • Październik 2007
  • Wrzesień 2007
  • Lipiec 2007
  • Czerwiec 2007
  • Kwiecień 2007
  • Marzec 2007
  • Luty 2007
  • Styczeń 2007
  • Grudzień 2006
  • Listopad 2006
  • Wrzesień 2006
  • Sierpień 2006
  • Lipiec 2006
  • Czerwiec 2006
  • Maj 2006
  • Kwiecień 2006
  • Marzec 2006
  • Luty 2006
  • Styczeń 2006
  • Grudzień 2005
  • Listopad 2005
  • Październik 2005
  • Wrzesień 2005
  • Sierpień 2005
  • Lipiec 2005
  • Czerwiec 2005
  • Maj 2005
  • Kwiecień 2005
  • Marzec 2005
  • Luty 2005
  • Styczeń 2005
  • Grudzień 2004
  • Listopad 2004
  • Październik 2004
  • Wrzesień 2004
  • Sierpień 2004
  • Lipiec 2004

Archiwum styczeń 2005, strona 1


< 1 2 3 >

Bez tytułu

Tęsknie za "materią kosmiczną". Od sekundy do sekundy, od minuty do minuty, od godziny do godziny, od rana do nocy, od dzisiaj do jutra - czekam. Oczekuje na to, że kiedyś moja materia przeistoczy się w gwiazdkę. Mały jasny pkt. na niebie, który cieszy wędrowca, sprawia przyjemność marzycielom, a mi daje szczęście... Więc gdzie jesteś moja "materio"? Przecież Cie widziałam... Za co ukarałaś mnie swoim zniknięciem?? A może nie chcesz zamienić się w moją gwiazdkę i świecić na moim niebie? A ja myślałam.... Smutno mi bez Ciebie... Dziwnie tęskno... Gwiazdko zabłyśnij i przynieś sercu ukojenie. O niczym innym nie marze tylko o tym by ujrzeć Cie na moim niebie... Zrobiłam co moglam, teraz chyba pozostaje mi czekać...
A może pora ukryć tą nadzieję w papierowej trumience z pudełka po butach? Schować i ukryć na dnie szafy... Wyciągnąć gdy nastąpią lepsze dni...

P.S Jeśli nie rozumiecie, nie martwcie się... My ludzie nie musimy rozumieć wszystkiego... Nam wystarczy do szczescia część... 

11 stycznia 2005   Komentarze (7)

Bez tytułu

Czasami wystarczy jedno wydarzenie, by to, co do tej pory wydawało nam się oczywiste i pewne takie być przestało. Wystarczą dwa zdania, parę słów i zdajecie sobie sprawę, że coś jest nie tak. Może się myliliście? A może po prostu wam się coś wydawało? Może nigdy tak nie było? A może to się poporstu nagle zmieniło a wy tego nie zauważyliście. A może..... Sama nie wiem coś jest nie tak... I to bardzo nie tak... Nie podoba mi się to. Bardzo. Na horyzoncie są czarne chmury... Boję się ich... Poporstu się boję... Po tylu chwilach dobrych i szczęśliwych, zebrało się trochę kłopotów i wątpliwości... Myślałam, że coś wiem, ale okazuje się że nie wiem nic... Może tak poporstu musi być. Jeśli coś ma być moje to będzie jeśli nie to nie było mi pisane. Tak sobie to właśnie tłumacze... Wczoraj różni się od dzisiaj tym że wczoraj było szczęśliwe, a dzisiaj jest melencholijne i smutne... Przynajmniej jak narazie, mam nadzieję, że wszystko się wyjaśni... Za marzenia muszę płacić... Przecież wszystko ma swoją cenę... One też. Chce odpoczac i spędzić miłe chwile... Bez planów na przyszłość - bo po co planować i tak wszystko ułoży się inaczej... Gdzieś brakuje mi jednego klocka w tej układance... Ale co się z nim stało? Brakuje mi...

10 stycznia 2005   Komentarze (6)

Bez tytułu

Kocham życie i tego nikt mi nie odbierze... Tak właśnie dokładnie tak. Modliłam się o spokój mojego ducha i chyba Bóg mnie wysłuchał... Mam swój spokój.. Od jakiegoś czasu ja chyba pływam 10 cm nad powierznią chodnika. Czasem trzeba się poprostu przestać przejmować i pozwolić, aby zycie potoczyło sie samo... Choć tak zupełnie samemu sobie nie można go zostawić, walczyć też trzeba:) O szczęście.... Humor dopisuje od dłuższego czasu. Poporstu:)
Nie wiem czy szczęście utkałam sobie misternie przez moje dawne smutki czy zesłał mi je Bóg, ale wiem że ono jest w moim zyciu. Może je wywalczyłam? Może się go poprostu nauczyłam? A może ktoś mi je pokazał? Nie wiem dokładnie może wszystkie powody są właściwe? Może to wszystko brzmi optymistycznie, ale dla mnie tak jest. Świat jest wystarczajaco, szary i smutny, by musial jeszcze znosić moje smutki i żale. Ktoś musi się śmiać i cieszyć:] I własnie to postawiłam sobie za cel... Uśmiechać się bez względu na wszystko:) Bo gdy ide ulica szczesliwa to od razu wszystko inaczej wyglada... Może mówie jak świr i dla niektórych z was jest to bezsensu chodzić i poporstu być życzliwym:] Ale naprawde gdy usmiechniecie się, usmich zostanie wam oddany:)
Słowa nie wypowiedza wszystkiego, czasem wystarczy jeden gest, uśmiech, muśniecie ręki i wiemy wszystko... Czasem wystarczy spojrzeć w oczy i widzimy wszystko. Czasem wystarczy tylko być i czuć po ludzku. Spojrzeć i poczuć drugiego człowieka. Bo przecież wszyscy podobnie czujemy i myslimy. Czasem wystarczy, że kogoś przygarniecie do siebie i przytulicie i od razu jest lepiej... To poporstu jest ludzkie... Jesteśmy ludzmi i nie wstydźmy się że czujemy. Bo czym byłby człowiek bez uczuć? Zwiędlym kwiatem wśród innych... Uczucie nawet to podobne do polnej stokrotki jest ludzkim odczuciem... Więc czemu tak często boimy się o nich otwarcie mówić? Chyba dlatego, że czasem bardzo boli... A ból i strach to najwięksi wrogowie każdego z nas... Ale przecież nasz strach to my sami... A czy można bać sie samego siebie??

07 stycznia 2005   Komentarze (7)

Bez tytułu

Rozpłynąłeś się w rutynie życia
Przesypując się przez palce czasu
Zagubiony w szarej rzeczywistości
Nie umiesz walczyć
Wyjałowiony instynkt samozachowawczy
Marionetka w rękach innych
Zniknąłeś na drodze przeszłości
Zawieszony w mojej pamięci między
Wczoraj, dzis a jutro
Egzystujesz zasnuty pajęczyną wspomnień
Nie ma i nie będzie... Już nigdy

05 stycznia 2005   Komentarze (8)

Bez tytułu

Nie wszystko musi być takie jakie nam się wydaje z pozoru. Pod jedną maską może znajdować się kolejna... A pod nią następna. Gra masek i cieni... Nieuchwytne marzenia. Czasem lepiej nie mieć nadziei i nie obiecywać sobie zbyt duż, bo pozniej może boleć... Lecz ja ciągle popełniam ten sam błąd. Ciągle sobie coś obiecuje i ciagle robię sobie na coś nadzieje... Potem... Potem to już tylko boli. Ale czym było by życie bez nadziei? Marzenia się spełniają? Tylko jak spełnić moje? "Kiedyś znajdę dla nas dom z wielkim oknem na świat. Będziesz wtedy ufal mi, nie pozwole Ci się bać" Trzeba wyrwać się z tych marzeń i wrócić do rzeczywistości... Szarej, codziennej, zimnej i pustej, ale rzeczywistości...

04 stycznia 2005   Komentarze (8)
< 1 2 3 >
Szukajaca_prawdy | Blogi