• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

szukajaca-prawdy

Kalendarz

pn wt sr cz pt so nd
26 27 28 29 30 31 01
02 03 04 05 06 07 08
09 10 11 12 13 14 15
16 17 18 19 20 21 22
23 24 25 26 27 28 29
30 31 01 02 03 04 05

Kategorie postów

  • moje zycie (1)

Strony

  • Strona główna
  • Księga gości

Archiwum

  • Październik 2009
  • Wrzesień 2008
  • Maj 2008
  • Grudzień 2007
  • Listopad 2007
  • Październik 2007
  • Wrzesień 2007
  • Lipiec 2007
  • Czerwiec 2007
  • Kwiecień 2007
  • Marzec 2007
  • Luty 2007
  • Styczeń 2007
  • Grudzień 2006
  • Listopad 2006
  • Wrzesień 2006
  • Sierpień 2006
  • Lipiec 2006
  • Czerwiec 2006
  • Maj 2006
  • Kwiecień 2006
  • Marzec 2006
  • Luty 2006
  • Styczeń 2006
  • Grudzień 2005
  • Listopad 2005
  • Październik 2005
  • Wrzesień 2005
  • Sierpień 2005
  • Lipiec 2005
  • Czerwiec 2005
  • Maj 2005
  • Kwiecień 2005
  • Marzec 2005
  • Luty 2005
  • Styczeń 2005
  • Grudzień 2004
  • Listopad 2004
  • Październik 2004
  • Wrzesień 2004
  • Sierpień 2004
  • Lipiec 2004

Archiwum sierpień 2004, strona 3


< 1 2 3 4 5 6 7 >

Dzis tak bez sensu...

Zastanawiam się czemu z większą łatwością, mogę opisywać uczucia negatywne... Jakoś wiecej słów mi przychodzi na myśl, zdania ładniej się formują... Gdy opisuje uczucia pozytywne zcaynam sie powtarzać...Ale chyba nie o tym miała być ta notka... Tak własciwie nie wiem co chciałam napisać:) Jedyne co przychodzi mi na myśl to, to ze nauczyłam sie doceniać szczescie... Tak własnie... Od kiedy przestałam sie bać zranienia i przestałam sie bać bycia szczesliwa w jakiś magiczny sposób jest szczesliwa... Chyba tka juz jest, że jesli sie ucieka i boi szczescia to człowiek go nigdy nie zazna... Całe zycie myslałam, że jest nademna jakies fatum, ludzie których kochałam, umierali, mi zdarzały sie dziwne wypadki... Ciągle sobie coś skręcałam, łamałam, byłam chora... I teraz gdy przyszło szczescie, boję się że je strace... Wiem, wiem nie moge się bać... Już niedługo bede musiała wrócić do IVLO... Nie chce tego, nie lubie swojej klasy, szkoły, nic tam nie lubie...Dziś chyba nie mam weny do pisania... Jedyna rzecza nad jakas sie dziś zastanawiam, to co zrobić zeby opuchlizna zniknęła z mojego palca i już mnie nie mdliło... Jak człowiek chory to nie chce mu sie nad niczym zastanawiać... własnie dziś się tak czuje... A mam jeszcze do was pytanie... Chciałabym zmnienić lay... Opłaca mi się??

16 sierpnia 2004   Komentarze (4)

ja

Przyjaciółko, pamiętasz potrzebowałam Cię... Wołałam, błagałam o Twoją pomoc... Zobaczyłam tylko Twoje placy i słowa : "Zawsze byłaś dla mnie nikim... Zadziwiające jak łatwo było się Tobą bawić"... Smutne ale prawdziwe... Tak własnie było... I ja nie umiem sobie poradzić z tym...

14 sierpnia 2004   Komentarze (6)

Marionetki...

Zycie jest jak przedstawienie...Trwa dopóki ze sceny nie zejdze ostatni aktor - ja... Show must go on... Sprawa z kumpelami nie daje mi spokoju... Tak dobrze sie znałysmy za one mi wycieły taki numer... Ale fakt jest faktem i "Show must go on":) Wiecie czasem, czuje się jak ta porcelanowa laleczka, która stoi u mnie na półce... Laleczka boi się, żeby nie podbiegło dziecko i jej nie zrzuciło, bo wtedy potłucze się jej piękna porcelanowa buzia, jej śliczne porcelanowe rączki i nóżki. Czasem czuję się jak ta porcelanowa laleczka... Boję sie, że życie zrobi ze mną to samo co dziecko z laleczką... Martwię się że życie mnie poprostu "potłucze", że nie dam sobie rady... I zostanie ze mnie tylko pusta, potłuczona skorupa bez wnętrza... Nie chce sie wypalić !!! Nie chce być robotem tak jak większośc dorosłych. Nie chce być maszyną, która bezmyślnie wykonuje czynnosci, które musi wykonać... Nie chce być człowiekiem, który zatracił zdolnośc myślenia na rzecz czynności, które ciagle powtarza. Praca, dzieci, sprzątanie, gotowanie, sen.... Praca, dzieci, sprzątanie, gotowanie, sen... Praca, dzieci, sprzątanie, gotowanie, sen... Praca, dzieci, sprzątanie, gotowanie, sen... Niektórzy już nie mają siły myśleć, stali się robotami... Zostały po nich skorupy... Ja nie chce być porcelanową lalaczką... Choć czasem się tak czuje....

13 sierpnia 2004   Komentarze (4)

Krzyk!!

Gdybym kiedyś chciała odejść... Gdybym chciała zniknąć nie pozwól mi na to... Ratuj mnie, zamknij mnie w sobie w Twoim ciepłym, troszkę naiwnym wnętrzu... Ukryj mnie w przed złem i cierniami tego świata... Chcę spocząć w Twoim sercu, żeby było mi ciepło i przytulnie. Tam żaden mróz życia mnie nie dotknie... Schowaj!!! Tak, znajdź miejsce w swoim serduszku gdzie bede mogła zamieszkać... Będe tam bezpieczna, Ty nie pozwolisz, żeby mi się coś stało... Czasem jestem taką małą dziewczynką, zwinięta w kłębek ze strachu. Nie pozwól mi się bać... Ochroń mnie tak bardzo Cie proszę... Zamknij mnie w tym co masz najcenniejsze... Tam bede mieszkała... Będe prała, prasowała i gotowała dla Ciebie, tylko zezwól abym tam spoczęła... Pomóż, tak bardzo tego potrzebuje!!!!!

13 sierpnia 2004   Komentarze (8)

Kruchość tego co mamy w tej chwili...

Kiedyś się rozpadnie to moje szczęście ze szkła... Milion drobnych szklanych elementów już nie tworzących całości... Co ja wtedy pocznę ? Pozwole, aby odeszło moje szklane szczęscie ?? Nie!!! Nie pozwole na to... Bede zbierała, kawałeczki jeden po drugim... Aż znajde cały milion... Będe chodziła, szukała, przetrząsnę cały świat by odnaleźć wszystkie elementy. A gdy je znajde poskładam znowu w całość to moje szklane szczęście... Powiecie: "Pokaleczysz się, nie ruszaj po co?? Zbuduj inne nowe..." Ale ja będe składała wszystko mimo bólu i krwi tryskającej z moich palców, mozolnie i powoli dbała o moje szklane szczęscie, aż wszystkie składniki będą razem... Wtedy moje szczeście będzie okupione krwią i bólem... Wtedy to będzie moje prawdziwe szczęście... I powiecie: "Zadbała o nie, teraz jest jeszcze piękniejsze"...

12 sierpnia 2004   Komentarze (4)
< 1 2 3 4 5 6 7 >
Szukajaca_prawdy | Blogi