• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

szukajaca-prawdy

Kalendarz

pn wt sr cz pt so nd
28 01 02 03 04 05 06
07 08 09 10 11 12 13
14 15 16 17 18 19 20
21 22 23 24 25 26 27
28 29 30 31 01 02 03

Kategorie postów

  • moje zycie (1)

Strony

  • Strona główna
  • Księga gości

Archiwum

  • Październik 2009
  • Wrzesień 2008
  • Maj 2008
  • Grudzień 2007
  • Listopad 2007
  • Październik 2007
  • Wrzesień 2007
  • Lipiec 2007
  • Czerwiec 2007
  • Kwiecień 2007
  • Marzec 2007
  • Luty 2007
  • Styczeń 2007
  • Grudzień 2006
  • Listopad 2006
  • Wrzesień 2006
  • Sierpień 2006
  • Lipiec 2006
  • Czerwiec 2006
  • Maj 2006
  • Kwiecień 2006
  • Marzec 2006
  • Luty 2006
  • Styczeń 2006
  • Grudzień 2005
  • Listopad 2005
  • Październik 2005
  • Wrzesień 2005
  • Sierpień 2005
  • Lipiec 2005
  • Czerwiec 2005
  • Maj 2005
  • Kwiecień 2005
  • Marzec 2005
  • Luty 2005
  • Styczeń 2005
  • Grudzień 2004
  • Listopad 2004
  • Październik 2004
  • Wrzesień 2004
  • Sierpień 2004
  • Lipiec 2004

Archiwum marzec 2005, strona 1


< 1 2 3 4 >

Bez tytułu

Przecież wiem, przecież rozumiem. Przecież akceptuje. Ale przecież ja wiem... Coś się we mnie uparło i nie chce ustąpić. Ale ja wiem... Przecież ja wiem... Powinnam... Tak zdecydowanie powinnam sobie powiedzieć STOP. Ale nie mogę zrozumieć tego, że wiem, ale nie potrafię i nie umiem przestać... Przyzwyczajenie? Naprawdę nie rozumiem....

18 marca 2005   Komentarze (11)

Bez tytułu

Ciche nadzieje... Nigdy nie wypowiedziane, ze strachu przed tym aby się nie zawieść... Ciche nadzieje, żywione przez nasze dusze, będące dla nich pokarmem... Boimy sie powiedzieć by nie zapeszyć... Boimy się, że jeśli nawet o tym pomyślimy to się nie stanie. Wolimy milczeć. Czasem tylko przez głowe przesuwa się myśl... Tak krótka, że prawie nieuchwytna. Tyle marzeń poszło w zapomnienie... Tych wypowiedzianych. Boję się o kolejne. Zostają pogrzebane w zakamarkach mojego umysłu... A może poporstu marzeniami nie wolno szastać na prawo i lewo??
Jeśli nie zaryzykujesz nic nie zyskasz... Cieszę się, że podjęłam ryzyko... Mimo wszystko nawet jak je podejmuje i nic z tego nie wychodzi to wiem, że przynajmniej próbowałam. I mam satysfakcje... Satysfakcje, z tego że nie siedziałam z założonymi rękoma tylko próbowałam... I to pozwala mi się mimo wszystko uśmiechać i mieć dobry humor po porażce:)

Dopisek 20:34....
Ale jak tu miec dobry humor gdy dopadło mnie straszne choróbsko? Denerwuje się na wszystko i na wszystkich... Denerwuje mnie wszystko... Totalnie wszystko, więc jak tu się uśmiechnąć gdy boli mnie gardło, kręci się w głoiwie i mam zapchany nos?? A jutro impreza... Impreza u jednej z najlepszych kumpel na prochach przeciwbólowych... Ehhh zobaczymy co będzie jutro... Podobno jutro ma być lepiej...

18 marca 2005   Komentarze (6)

Bez tytułu

Delikatne palce głaszczące moj nagi brzuch... W górę i w dół. Okręzne ruchy. Delikatnie... Usta na mojej szyi. Wsysają się w nią tak namiętnie, że wydaje jęki rozkoszy... Fala ciepła zalewa moje ciało... Oczy wpatrujące się w moją twarz... I moje usta tak bardzo pragnące rozkoszy pocałunku... Namietne pocałunki wymieniane ukradkiem, dłonie wędujące po ciałach... Pożądanie, szybkie oddechy, skóra coraz wrażliwsza na dotyk. Mowa ciała... Cisza... Mowa ciała... Język wedrujący po moim plecach. Dreszcz rozkoszy... Pocałunki... Zawrót głowy... Tak bardzo chcę... Wpijam się w Ciebie, chce Ciebie, chce tych ust i tych ................

15 marca 2005   Komentarze (3)

Bez tytułu

Najbardziej powinniśmy się bać ludzi, którzy nie mają nic do stracenia. Oni są najbardziej zdesperowani. Im już niezależy.

Rekolekcje... Na które notabene dzisiaj nie poszłam. Sama zastanawiam się dlaczego. Chyba wynika to z tego, że akurat na przemyślenia dotyczące religii nie ma teraz ochoty. Poporostu. Na przemyslenia na temat mojego życia tym bardziej. Nie chce mi się... Chyba pierwszy raz w życiu nie mam ochoty myśleć. Może dlatego, że niejest źle, być może dlatego, że nie chce żeby było gorzej? Poporstu chwytam kolejne dni i się nimi napawam, staram się wykrzesać z nich całe życiowe soki... I tyle tak wygląda teraz moje życie. Z dnia na dzień:) To chyba najlepsze rozwiązanie.

Z wzrokiem zatopiony w szybę ciągle czekam na wiosnę... I na zewnątrz i w moim srecu:) Jakies takie przełamanie... Może jak pojawi się słonce, trawa i ptaki na gałęziach drzew to ja tez odżyje?? Wraz z zimowym płaszczem zrzucę starą "zeszłoroczną skórę"?? Niech już będzie wiosna!!!

14 marca 2005   Komentarze (8)

Bez tytułu

Pozytywne wibracje:) Od dłuższego czasu przyjmuje życie takim jakim jest. Zadaje sobie tylko pytanie czy troche nie przeginam z tym "wyluzowaniem":) Ale nawet gdyby to co;)

Jest mi dobrze zwyczajnie dobrze:) Nie myśle o tym, że mogło by być inaczej. Lepiej? Gorzej? Nie trzeba sie nad tym zastanawiać. Choć gdyby było lepiej to nie narzekałabym wcale:) Czy jestem szczęśliwa? Tak chyba mogę powiedzieć, że jestem szczęśliwa. Bez powodu, bez konkretnej przyczyny... Poporstu... Bo żyję, bo mam przyjaciół, bo inni mają gorzej, bo w gruncie rzeczy kocham to wszystko... Wszystko wokoło. Może czasem się z tym nie zgadzam, ale mimo wszystko to, jestem szczęśliwa że żyję. Jestem szczęśliwa, że jestem tym kim jestem i nie chciałabym być nikim innym. Nie chciałabym się zamieniać na życie z nikim. Wiem, że mam wady jak każdy, mam też zalety jak wszyscy. Jestem kobietą, nie chciałabym być mężczyzną. Bo chyba najważniejsze jest zaakacpetować i pokochać siebie, zaakceptować sytuacje... Wtedy wszystko wydaje się nam lepsze... Z każdym dniem utwierdzam sie w przekonaniu, że nie trzeba żyć wczoraj ani jutro trzeba żyć dzisiaj, choć o przyszłości nie wątpliwie myśleć trzeba...

Piotrek, nie wchodzi się dwa razy do tej samej rzeki... Ja nie wchodzę. Dlatego chcę żebyś nadal był przeszłością, tak ja byłes przez te 5 mc. Już wrosłeś we wczoraj i nie chce żebyś był dzisiaj. Tak już jest. Nie wrócę do Ciebie, nie chcę, nie mogę... Poporstu... Myślałeś, że któregoś dnia przyjdziesz i wszystko będzie tak jak dawniej? Nie będzie... Z prostych przyczyn. Nie jestem taka jak dawniej i nic nie będzie takie jak kiedyś nigdy. Więc przestań zawracać mi głowę wspominkami i znajdź sobie jakąś dziewczynę... Nie będę to ja... Nigdy.

13 marca 2005   Komentarze (6)
< 1 2 3 4 >
Szukajaca_prawdy | Blogi