• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

szukajaca-prawdy

Kalendarz

pn wt sr cz pt so nd
27 28 29 30 01 02 03
04 05 06 07 08 09 10
11 12 13 14 15 16 17
18 19 20 21 22 23 24
25 26 27 28 29 30 31

Kategorie postów

  • moje zycie (1)

Strony

  • Strona główna
  • Księga gości

Archiwum

  • Październik 2009
  • Wrzesień 2008
  • Maj 2008
  • Grudzień 2007
  • Listopad 2007
  • Październik 2007
  • Wrzesień 2007
  • Lipiec 2007
  • Czerwiec 2007
  • Kwiecień 2007
  • Marzec 2007
  • Luty 2007
  • Styczeń 2007
  • Grudzień 2006
  • Listopad 2006
  • Wrzesień 2006
  • Sierpień 2006
  • Lipiec 2006
  • Czerwiec 2006
  • Maj 2006
  • Kwiecień 2006
  • Marzec 2006
  • Luty 2006
  • Styczeń 2006
  • Grudzień 2005
  • Listopad 2005
  • Październik 2005
  • Wrzesień 2005
  • Sierpień 2005
  • Lipiec 2005
  • Czerwiec 2005
  • Maj 2005
  • Kwiecień 2005
  • Marzec 2005
  • Luty 2005
  • Styczeń 2005
  • Grudzień 2004
  • Listopad 2004
  • Październik 2004
  • Wrzesień 2004
  • Sierpień 2004
  • Lipiec 2004

Archiwum październik 2004, strona 1


< 1 2 3 4 >

I miss you, I love you but I cry by you......

Zmieniłam muzyczke na blogu... Dlaczego właśnie na taką?? Cóż wydaja mi się, że akurat wam nie musze tego tłumaczyc :]

 Slicznie i ciepło na dworze... W mojej duszyczce też, jakoś tak cieplo miło i przytulnie. Troski gdzieś zniknęły, doszłam do wniosku, że co ma być to będzie... Czy tak musi być, że jak się kogoś kocha to jest się ranionym? Śmieszne... Kocham... Tylko, że osttanio czuje się coraz mniej kochana... Może coś sobie natołkowałam do tego pistego mózgu, którego jestem szczęsliwą posiadaczka:P W minionym tygodniu miałam załamanie nerwowe, on o tym wiedział a mimo to nie odywał się... Żadnego telefonu, smsa, a ja płakałam bo chciałam usłyszeć dwa słowa "Kocham Cię" jednak się nie doczekałam... Ehhhh... Trudne to wszystko...

Ludzie ciągle manipulują innymi. Zadzwijające jak niektórym ludziom to łatwo przychodzi. Jak prosto wcielają się w różne role, zdobywają zaufanie a potem?? A później wykorzystuja znajomośc do własnych celów... Zadziwiające jakimi ludzie potrafią być dyplomatami, by osiągnąć swój cel... Ludzka natura jest niezbadana... Jesteśmy zadzwijającymi i przewrotnymi istotami... Mamy dwie strony tą jasną i tą mroczną... Czasem boję się tej ciemnej... Gdy widzę nienawiśc w oczach innego człowieka, czuję , że coś czai się w jego duszy... Coś chce się uwolnić, ale człowiek nad tym panuje... Dziwne...

25 października 2004   Komentarze (7)

Bez tytułu

Za oknem piękna, polska złota jesień... Śliczna pogoda. Aż mam ochotę wyjść na spacerek... Szkoda tylko, że bez NIEGO... Jest tak ślicznie, jakby natura nagle rozbłysła tysiącami odcieni zółci, czrwieni, pomarańczu... Nagle? Może wcześniej nie zwracałam na to uwagi? Chyba pójdę do parku:) Na szczęście w moim mieście mamy ogromny park... W koncu uzdrowisko;) Przejde się alejkami popatrze na mnóstwo par, wrócę do domu i zaczne sie zastanawiać. Myśleć nad tym czemu nie możemy się częsciej spotykać, czemu nasze spotkanie wypada tylko raz w tygodniu... Czemu on tu nie mieszka na miejscu, pare kroków ode mnie, żebym zawsze mogła pobiec do niego i wypłakać mu się na ramieniu...

Nie widziałam go 24 godziny a już strasznie za nim tęsknie... Wczorajszy dzień zaliczam do udanych... Gdy mnie przytulił poczułam się tak dobrze... Cudownie, tylko zaczełam sie zastanawiać czemu muszę tyle znosić, żebym mogła być z nim szczęsliwa... Czemu? Może takie uczucie bardziej smakuje? Tylko, że jest to męczące... To już ponad 5 mc jak jesteśmy razem, niedługo będzie pół roku... Jak  ten czas szybko płynie...

Czuje, że życie przelewa mi się przez palce. Przysypuje się jak piasek przez paluszki dziecka bawiacego się w piaskownicy... Dni biegną nieubłaganie... A ja? Czuję, że coś tracę, coś mnie omija, czegoś nie ma... Jakiś dziwny pierwiastek ludzkości mówi mi, że jestem w jakiejś roli niespełniona...

Śmieszna melancholiczka, fanatyczka uczuć, romantyczka, perfekcjonistka, idywidualistka z bardzo rozwiniętym idywidualizmem, istota posiadająca głębokie życie uczuciowe, chodzące marzenia, zatopiona w fantazji... To ja?? To połowa mnie. A reszta? Reszte kiedyś odkryje życie... Prędzej? Później? Nie w najodpowiedniejszym momencie...

24 października 2004   Komentarze (11)

Bez tytułu

Jednego dnia mały motyl zaczął wykluwać się z kokonu; mężczyzna usiadł i przyglądał się jak motyl przeciska swoje ciało przez malutki otwór. I wtedy motyl jakby się zatrzymał. Tak jakby zaszedł tak daleko jak mógł i dalej już nie miał sił. Więc mężczyzna postanowił mu pomóc: wziął nożyczki i rozciął kokon. Motyl wyszedł dalej bez problemu. Miał za to bardzo wątłe ciało i pomarszczone skrzydła. Mężczyzna kontynuował obserwacje, ponieważ spodziewał się, że w każdej chwili skrzydła motyle zaczną grubieć, powiększać się dzieki czemu motyl będzie mógł odlecieć i zacząć żyć. Tak się nie stało! Motyl spędził resztę życia czołgając się po ziemi mizernym cialem i pomarszczonymi skrzydłami. Do końca życia nie był w stanie latać. Człowiek w całej swej życzliwości i dobroci nie wiedział, że walka motyla z kokonem była bodźcem dla jego skrzydeł i dzięki temu motyl był w stanie latać, gdy tylko pokona opór kokonu. Czasem walka to to, czego nam w życiu potrzeba.

22 października 2004   Komentarze (1)

Jesienna chandra szukajacej czyli mega dołek......

Na sen nigdy już nie wezmę nic
ja to wiem - odejść łatwiej jest niż żyć
I na morzu naszych wspólnych lat
liczę wyspy pełne smutnych dat
aksamitne rafy gdy byliśmy tak szczęśliwi
widzę nasze drzewa które wygiął czas
ja znam naszą miłość pełną burz
czasem tnie w obie strony tak jak nóż
I głęboko rani ciebie mnie
razem ciężko żyć - osobno źle
chyba zawsze już
tak będziemy pogmatwani
wspólny adres nasze dzieci sny
więc pomóż miodnaleźć tamte dni
pomóż mi odnaleźć
nasze najpiękniejsze dni
zaczaruj moje serce
zostaw mnie bez tchu raz jeszcze
pomóż mi kochać
wyryj w moim sercu siebie
zrób to przecież wiesz
- to nie boli mnie ...
dziwne - jak mi mało trzeba snu
słyszę znów mego życia słaby puls
miłość jest jak deszcz
który spływa po mnie aż do stóp
sama obok siebie jestem znowu tu
na sen lubię dotyk twoich rąk
boję się kiedy w snach odchodzisz stąd
dokąd płyniesz proszę powiedz mi
o czym śpiewasz gdy nie słyszy nikt
nie uciekaj już
przed marzeniem co oślepia nas
przecież ja od dawna widzę tylko mrok ...
nigdy już nie wezmę nic na sen
boję się swoich ciemnych cichych miejsc ...

[Urszula "Na sen"]

Ktoś za mną chodzi, codziennie śledzi mnie
We własnym domu już nie swojo czuję się
Dobrze wiem, coś patrzy na mnie jak fanatyk z cienia drzew
I sprawia, że osiada we mnie lęk, i z mocą nałogu ssie
Czy poznajesz mnie? Nazywam się twoja depresja!
Tak, to właśnie ja! Zadręczać uwielbiam Cię!
Czy poznajesz mnie? Nazywam się twoja depresja!
Zapamiętaj mnie! Poczujesz mnie jeszcze nie raz!
Czuję ją wszędzie, zagląda mi w myśli, budzi mnie przez sen
I wszystko co w domu jest wiruje, i obce mi staje się
Już nie rozumiem nic, nie słyszę siebie, nie wiem też czego chcę
Planuję uciec stąd, gdy znów usłyszę jej:
Czy poznajesz mnie? Nazywam się twoja depresja!
Zapamiętaj mnie! Poczujesz mnie jeszcze nie raz!
Czy poznajesz mnie? Nazywam się twoja depresja!
Tak, to właśnie ja! Zadręczać uwielbiam Cię!

[Urszula "Depresja"]

21 października 2004   Komentarze (9)

Bez tytułu

Kochanie!

Czy wierzysz w Miłość? W Miłość taką naprawdę miłosną, gdzie obie strony kochają, gdzie obie są szczęśliwe... Gdzie ty i ja? Kochanie! Bo Miłość jest kiepskim żartem. Zaradnym kabaretem, który umie na siebie zarabiać. Jesli chce to rzuca się pod stopy (przepraszam ewentualnie pod jedną tylko stopę), chwyta się nogawki i ciągnie jak kawałek natrętnej gałązki, którego nie da się odczepić bez zatrzymania się... Trzeba przystanąć, schylić się i wziąść taką gałązkę w dłoń. Po czym zdać sobie sprawę że gałązka jest wyjątkowo ładna. Zazwyczaj taki tak naprawdę bezużyteczny patyk ląduje w naszej kieszeni. A patykom w kieszeniach jest ciasno.

Kochanie! Tłumaczę Ci że patyki to tylko patyki. Nie warto się schylać niech się ciągnie. Nawet jeśli ciągnąć miałby się przez wieki. Czy wierzysz w Miłość? A w patyki? Wierzysz? Nigdy nie jest tak, że dwa patyki trafią na tą samą nogawkę... a nawet jak trafią, to nieszczęsna nogawka bywa za długa aby mogły się znaleźć.

Chwała za to wam patyki, które nie dajecie mi żyć! 

21 października 2004   Komentarze (6)
< 1 2 3 4 >
Szukajaca_prawdy | Blogi