• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

szukajaca-prawdy

Kalendarz

pn wt sr cz pt so nd
27 28 01 02 03 04 05
06 07 08 09 10 11 12
13 14 15 16 17 18 19
20 21 22 23 24 25 26
27 28 29 30 31 01 02

Kategorie postów

  • moje zycie (1)

Strony

  • Strona główna
  • Księga gości

Archiwum

  • Październik 2009
  • Wrzesień 2008
  • Maj 2008
  • Grudzień 2007
  • Listopad 2007
  • Październik 2007
  • Wrzesień 2007
  • Lipiec 2007
  • Czerwiec 2007
  • Kwiecień 2007
  • Marzec 2007
  • Luty 2007
  • Styczeń 2007
  • Grudzień 2006
  • Listopad 2006
  • Wrzesień 2006
  • Sierpień 2006
  • Lipiec 2006
  • Czerwiec 2006
  • Maj 2006
  • Kwiecień 2006
  • Marzec 2006
  • Luty 2006
  • Styczeń 2006
  • Grudzień 2005
  • Listopad 2005
  • Październik 2005
  • Wrzesień 2005
  • Sierpień 2005
  • Lipiec 2005
  • Czerwiec 2005
  • Maj 2005
  • Kwiecień 2005
  • Marzec 2005
  • Luty 2005
  • Styczeń 2005
  • Grudzień 2004
  • Listopad 2004
  • Październik 2004
  • Wrzesień 2004
  • Sierpień 2004
  • Lipiec 2004

Archiwum 22 marca 2006


Bez tytułu

Żyje w świecie w miarę możliwości ustabilizowanym, życie jest w miare ustabilizowane. Po burzliwym czasie 1,5 roku nastał spokój. I wiem, że będzie on trwał przynajmniej do połowy maja. No może z małą przerwą.Ostatnio zastanawiałam się czy nie brakuje mi "tamtego" życia. Czasau kiedy nie wiedziałam do końca kto jest kim w moim życiu, co chcę robić. Okresu, w którym nie byłam prawie niczego pewna. Wtedy ciągle szukałam, próbowalam, upadałam by powstać, powstawałam by upadać. Teraz znalazłam, nie walcze o nic, wiem co jest ważne w moim życiu. Ale brakuje mi tej odrobiny szaleństwa, słodkiej świadomości, że nic nie musze w tej chwili. Teraz wiem, że nie mogę sobie pozwolić na odłożenie niczego na potem. I to właśnie jest presja. Chodzę lekko poddenerwowana i poprostu chce mieć to już za sobą. Wiem, że muszę ale jednocześnie czasem nic nie robie. A gdy nic nie robie to martwie sie jeszcze bardziej ze nic nie robie, a powinnam. Staram się, no przecież wkładam dużo pracy. Odpoczynek też jest potrzebny. Ale czasem boję się, że to nie wystarczy. Do tego należy dołączyć moją ogromną ambicję i perfekcjonizm. Ciągle wierze, że się uda i wierzyć będę. A podobno wiara i chęć do działania to już połowa sukcesu.

2 godziny, ale za to jakie cudowne. Dwa mijające się autobusy. Moje całusy wysyłane poza szybę, by przeniknęły kolejną i dotarły do adresata. I dziwne miny ludzi i uśmiechy. Bo dwoje zakochanych zwariowało i przez zimne tafle szkła rozmawiają....

22 marca 2006   Komentarze (10)
Szukajaca_prawdy | Blogi