Bez tytułu
Gorączka entuzjazmu minęła... Czemu? Chyba to ludzkie... Dobry humor też musi mieć kiedyś kres. Pewnie przejdzie za pare dni. Wiosna na dworze... Ano wiosna... I co? No i wiosna. Czym wywołany jest mój kiepski nastrój? tym czym zawsze wywołane są kiepskie nastoje ludzkie. Kłopotami, problemami, zmartwieniami... Trudne jest pozytywne myslenie gdy tyle nowych, niepojętych dla nas rzeczy się pojawia. Są sprawy/rzeczy z którymi nigdy się nie pogodze. Nie potrafię. Chyba poprostu nie umiem... A tak bardzo bym chciała. Może za bardzo. Nie można tak łatwo zapomnieć. Nie dzień w którym było się tak szczęsliwym. Nie chodzi tu o mojego byłego chłopaka... Chodzi o oczy... I nie tylko o nie... Wszyscy na mnie krzyczą i mnie o coś oskrżają... Ale ja nie mam zamiaru przepraszać za to, że żyje. Popełniam błędy, ale nie lubie gdy ktoś chce wywołać we mnie poczucie winy... Sama czuje sie winna. Nie trzeba mi dokładać. Jesli przepraszam to przepraszam szczerze wiec po co mi to wypominać przez 2 tygodnie??