• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

szukajaca-prawdy

Kalendarz

pn wt sr cz pt so nd
28 01 02 03 04 05 06
07 08 09 10 11 12 13
14 15 16 17 18 19 20
21 22 23 24 25 26 27
28 29 30 31 01 02 03

Kategorie postów

  • moje zycie (1)

Strony

  • Strona główna
  • Księga gości

Archiwum

  • Październik 2009
  • Wrzesień 2008
  • Maj 2008
  • Grudzień 2007
  • Listopad 2007
  • Październik 2007
  • Wrzesień 2007
  • Lipiec 2007
  • Czerwiec 2007
  • Kwiecień 2007
  • Marzec 2007
  • Luty 2007
  • Styczeń 2007
  • Grudzień 2006
  • Listopad 2006
  • Wrzesień 2006
  • Sierpień 2006
  • Lipiec 2006
  • Czerwiec 2006
  • Maj 2006
  • Kwiecień 2006
  • Marzec 2006
  • Luty 2006
  • Styczeń 2006
  • Grudzień 2005
  • Listopad 2005
  • Październik 2005
  • Wrzesień 2005
  • Sierpień 2005
  • Lipiec 2005
  • Czerwiec 2005
  • Maj 2005
  • Kwiecień 2005
  • Marzec 2005
  • Luty 2005
  • Styczeń 2005
  • Grudzień 2004
  • Listopad 2004
  • Październik 2004
  • Wrzesień 2004
  • Sierpień 2004
  • Lipiec 2004

Archiwum 01 marca 2005


Bez tytułu

Po pół roku wróciła moja przeszłość... Ta która była moim życiowym szczęściem. Ta przeszłość w trakcie której ciągle się smiałam a w moich oczach były te iskry... Wróciła i zapytała z wyrzutem: "Jolciu dlaczego tak szybko się pocieszyłaś? Nie sądziłem, że tak szybko..." Ta przeszłość ma na imię Piotr... Ta moja przeszłośc ma pretensje, że po pół roku jakoś ułożyłam sobie życie... Nie zapomniałam o nim nigdy... Przez pierwsze 2 miesiące nie było dnia w którym bym nie wspominała i nie płakała... Zmagałam się z moimi uczuciami, z myślami... Toczyłam nieustanną walkę... A on?? On po tygodniu znalazł sobie dziewczynę... Zresztą na niej się nie skonczyło... Były następne jednorazowe panienki... A ja co?? Mam czekać z otwartymi ramionami i nosić żałobę. Ja go naprawdę nie obwiniam, to jego życie jego wybory. Ale dlaczego on oskarża mnie? No czemu? Nigdy nie zapomniałam, nie potrafiłabym... W ciagu pół roku wysyłałam od czasu smsa z pytaniami jak sie czuje, co u niego słychać... Odpowiadała mi cisza... Nic, zero, null... Nigdy nie zapytał jak się czuję, czy jest mi źle, czy daje sobie radę... Nie odzywał się... Nagle przypomniał sobie o Jolce... Zasypał ją gradem wspominek, słów że było wspaniale... Wyciągnął na światło dzienne wszystkie piękne wspomnienia... Po co? A potem oskarżył... To oskarżenie boli... Bardziej niż powinno...

P.S Ale i tak mam dobry humor;)

01 marca 2005   Komentarze (6)
Szukajaca_prawdy | Blogi