• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

szukajaca-prawdy

Kalendarz

pn wt sr cz pt so nd
29 30 01 02 03 04 05
06 07 08 09 10 11 12
13 14 15 16 17 18 19
20 21 22 23 24 25 26
27 28 29 30 31 01 02

Kategorie postów

  • moje zycie (1)

Strony

  • Strona główna
  • Księga gości

Archiwum

  • Październik 2009
  • Wrzesień 2008
  • Maj 2008
  • Grudzień 2007
  • Listopad 2007
  • Październik 2007
  • Wrzesień 2007
  • Lipiec 2007
  • Czerwiec 2007
  • Kwiecień 2007
  • Marzec 2007
  • Luty 2007
  • Styczeń 2007
  • Grudzień 2006
  • Listopad 2006
  • Wrzesień 2006
  • Sierpień 2006
  • Lipiec 2006
  • Czerwiec 2006
  • Maj 2006
  • Kwiecień 2006
  • Marzec 2006
  • Luty 2006
  • Styczeń 2006
  • Grudzień 2005
  • Listopad 2005
  • Październik 2005
  • Wrzesień 2005
  • Sierpień 2005
  • Lipiec 2005
  • Czerwiec 2005
  • Maj 2005
  • Kwiecień 2005
  • Marzec 2005
  • Luty 2005
  • Styczeń 2005
  • Grudzień 2004
  • Listopad 2004
  • Październik 2004
  • Wrzesień 2004
  • Sierpień 2004
  • Lipiec 2004

Archiwum 08 grudnia 2004


Bez tytułu

Czy życie jest jedynie zmianą mesek, grą? Chciałabym to wiedzieć. Czy życie to tylko farsa? Gra dla ludzi bezwzględnych? Czemu mam wrażenie, że ludzie wokół mnie są interesowni i tylko udają ciepłe uczucia? Nie nie mogę tak myśleć... Czemu mam takie myśli? Może dlatego, że wiekszość ludzi dała mi się poznać od tej właśnie strony. Daję coś, ale musisz dać coś w zamian. Nie ma tak dobrze... Momentami sądzę, że zbyt dużo daję z siebie, a za mało zostawiam sobie. Tracę zbyt dużo energii? Sądzę, że wynika to z tego, że jeśli coś robię to poświęcam temu całe serce. Jeśli z kimś jestem to ofiarowywuje całą siebie. Może powinnam oddawać tylko małą czącteczke, zaledwie rąbek. Tak byłoby łatwiej, lepiej i bezpieczniej? nie bolałoby tak? Hmmm... tylko ja tak nie potrafię!!!!!!!!! Zbyt się angażuje. Nie umiem się nie przejmować. Ból bliskich mi osób zawsze mnie bardzo boli. Ich obojetność, chłód i krzywdzące zachowanie wzbudzają we mnie strach i cierpienie. Czemu nie umiem "olać"? Tak poporstu powiedzieć: "mam to gdzieś, nie to nie..." Za duzo daje? Nadejdzie taki dzień, że dla mnie nic nie zostanie? Czemu nie mogę być bezwględną s....., która nie przejmuje się gdy ktoś ją zostawi, zrani. Gdy jestem w związku to w nim jestem i już, nie ma szarości. Jest czarne albo białe. Albo z kimś jestem i jestem albo nie jestem i koniec.
Ehhhh... Dziwny nastrój. Boli mnie... Hmmm... Dusza? Może wymaganie, żeby ktoś od czasu do czasu dla mnie coś poświęcił to za dużo? Może to, że wymagam dużo opieki i zainteresowania to zbyt dużo? Może mam mylne spojrzenie na związek? Czy to, że chce o nim wiedzieć prawie wszystko to zbyt dużo? Zgubiłam się...

08 grudnia 2004   Komentarze (8)
Szukajaca_prawdy | Blogi