• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

szukajaca-prawdy

Kalendarz

pn wt sr cz pt so nd
29 30 01 02 03 04 05
06 07 08 09 10 11 12
13 14 15 16 17 18 19
20 21 22 23 24 25 26
27 28 29 30 31 01 02

Kategorie postów

  • moje zycie (1)

Strony

  • Strona główna
  • Księga gości

Archiwum

  • Październik 2009
  • Wrzesień 2008
  • Maj 2008
  • Grudzień 2007
  • Listopad 2007
  • Październik 2007
  • Wrzesień 2007
  • Lipiec 2007
  • Czerwiec 2007
  • Kwiecień 2007
  • Marzec 2007
  • Luty 2007
  • Styczeń 2007
  • Grudzień 2006
  • Listopad 2006
  • Wrzesień 2006
  • Sierpień 2006
  • Lipiec 2006
  • Czerwiec 2006
  • Maj 2006
  • Kwiecień 2006
  • Marzec 2006
  • Luty 2006
  • Styczeń 2006
  • Grudzień 2005
  • Listopad 2005
  • Październik 2005
  • Wrzesień 2005
  • Sierpień 2005
  • Lipiec 2005
  • Czerwiec 2005
  • Maj 2005
  • Kwiecień 2005
  • Marzec 2005
  • Luty 2005
  • Styczeń 2005
  • Grudzień 2004
  • Listopad 2004
  • Październik 2004
  • Wrzesień 2004
  • Sierpień 2004
  • Lipiec 2004

Archiwum 03 grudnia 2004


Bez tytułu

Powiem banalnie, prosto bez zbędnych zawiłości: Jest mi źle. Poprostu. Nawet nie wiem jak to sobie wytłumaczyć. Przecież nie stało się nic strasznego. A mimo to jest mi źle... Dziwnie, pusto i niewytłumaczalnie źle... Poporstu i od tak... Mówie o tym jakbym mówiła, że chce mi się jeść. Tak jakby nie było we mnie już czucia. Nie ma go? Nadeszła pora podsumowań? Kolejna?Po miesiącu super humoru i szczęścia przyszedł smutek. To chyba normalne?

Nie umiem. Wiecie ja nie potrafie. Jestem poza klasową społecznością. Nie potrafię się do nich dostosować. Jestem anty społeczna? Nie sądze, jakoś umiem dopasowywać się do inncyh ludzi. Hmmmm... Dopasowywac? Nie ja nie zmieniam masek. Zawsze jestem taka sama. Podobno za to mnie cenią moi przyjaciele.Ale co do mojej klasy to mam totalnie antyspołeczne podejście. Poporstu nie nadajemy na jednych falach. To zupełnie inne prądy myślowe, podejście. Zastanawia mnie to, w każdej zbirowości jakoś się odnajduje, potrafie znaleźć wspólny język. Z nimi nie. Nawet się nie staram. Pewnie powiecie wyjdź do ludzi... Ale po co mam wyciagać ręke do osób, które wiem, że mnie obmówią. Do osób, które są fałszywe. Usmiechną się, pogłaskają po główce pójdą i wymyślają ploty. Taj już jest. Są tu tzw. koła wzajemnej adoracji... Przyjaciółki, ktore zawsze sie trzymaja razem. Ale ja za takie kurcze koła to dziekuje. Jak są razem to wszystko ok, jak tylko coś się dzieje to są gotowe się powybijać. A jeśli chodzi o walkę o oceny to mamy tu istny wyści szczurów. Nikt nie pożycza notatek (no prawie nikt), nikt nikogo o niczym nie informuje, że by tylko ktoś sie nie dowiedział dokładnie co, gdzie jak i w ogole... Mam dośc życia w czymś takim...

Moje samopoczucie dołuje mnie samą. Znaczy wkurza mnie, że się tak czuje a to jeszcze pogarsza sprawę. O co mi chodzi? Sama chcialabym to wiedzieć...

03 grudnia 2004   Komentarze (10)
Szukajaca_prawdy | Blogi