Nie wiem dlaczego, ale popłakałam się... Ze szczęscia?? Z żalu?? Słucham Guano Apes "Open you eyes"... Płacze... Nie wiem, naprawde nie wiem dlaczego... Słysze:
"Hide your face forever
Dream and search forever
Have you ever been for sale
When your isms get smart
Oh so selfish and mindless
With that comment in your eye
Do you think that you are hard
Really harder than the other
Man you're acting cold
If you are not in charge
Don't split your mentality
Without thinking twice
Your voice has got no reason
Now is the time to face your lies
Open your eyes, open your mind
Proud like a god don't pretend to be blind
Trapped in yourself, break out instead
Beat the machine that works in your head
Will you offer me some tricks
If I ever need them
Would you go into that room
If I call 'em
Do you think that you are better
Really better than the rest
Realize there's a problem
I know that you can give your best
Have you ever had a dream
Or is life just a trip
A trip without chances
A chance to grow up quick
Open your eyes, open your mind
Proud like a god don't pretend to be blind
Trapped in yourself, break out instead
Beat the machine that works in your head
Hide your face forever
dream and search forever
night and night you feel nothing
there's no way outside of my land
Open your eyes, open your mind
Proud like a god don't pretend to be blind
Trapped in yourself, break out instead
Beat the machine that works in your head"
Słysze te słowa i płacze...Czemu nie moge być tak jak inni ludzie... Ja jestem nienormalna... Źle się czuję wsród ludzi... Wiecie co mam ochotę powiedzieć ludziom, tej całej powalonej społeczności, która wydaje na mnie wyrok?? Mam ochotę wykrzyczeć: "Mogę być dla was szmatą, ścierwem, smieciem, ćwierćmózgiem, pustakiem, dziwką, dziewczyną z prowincji... Mogę dla was tym wszytskim być... Ale wiecie co?? Mnie to serdecznie pierdoli!!!!!!!!!!!!!! Dla mnie liczy się zdanie tylko mojej rodziny, mojego chłopaka i moich paru znajomych... Nie będe chować twarzy, nie bedę się więcej przed wami upakarzała... To moje życie i przezyje je jak JA chce... Może nie jestem święta!!!!!! Napewno nie jestem święta!!!!! Ale nie będe przepraszała na każdym kroku, że żyję!!!! Oceniajcie mnie ile chcecie, mówcie co chcecie... To moje życie!!!!!!!!!!! Mam wielu wrogów... Wiem... A dlaczego? Dlatego, że mam odwagę wykrzyczeć temu gównianemu światu co o nim myślę... A krytyka nie jest mile widziana... Jestem pyskata, wyszekana?? Może, ale ja nie pozwole by ktoś ingerował w moje życie...By ktoś zniszył to co mam!!!!!! Z dnia na dzień przybywa ludzi, którzy mogą mnie poprostu pocałować w dupe!!!!!!!!!" Taki przekaz mam do moich wrogów, i tego zapchlonego świata, do ludzi którzy mnie oceniaja i ingerują w moje życie... No i mi ulżyło!!!