Bez tytułu
Mają rację - jestem popapraną optymistką. Ale mniej się martwisz dłużej żyjesz. Poza tym podejście do sprawy ma wpływ na jej rozstrzygnięcie w jakimś stopniu. A i jeszcze od zamartwiania się zmarszki się robią. Wiodę życie samotnika. Może choć raz to ktoś by się do mnie odezwał i poprosił o spotkanie?
Kochanie, czemu Ty nigdy do mnie nie dzwonisz?