Bez tytułu
A pod tą maską uśmiechu - smutno mi Boże. Pracuje, dużo pracuje... I poprostu - smutno mi Boże.
Gdzie jesteś miły... Co robisz? Czy uśmiechasz się? Rozmawiasz? A może milczysz. Przechodzisz przez przejście dla pieszych, czy może właśnie otwierasz drzwi mieszkania... A może siedzisz zamyślony tak jak ja. A może...
Brak.
A te dni ciszy które, które dzielą nas...Muszę to przespać przeczekać, przeczekać trzeba mi.