Raz świeci słońce, raz pada deszcz... Tak jest z pogodą i z duszą człowieka też. W głośnikach rozbrzmiewa Mama Cass "Dream a little dream of me" kocham tę piosenkę.
A co u mnie? Zapewne żyję i pewnie codziennie wstając rano z łóżka zastanawiam się co będzie dalej. Takie to ludzkie prawda? No bo w końcu jestem człowiekiem. Czas zatacza kręgi. A dzisiaj jest mi nijako, nie wesoło, nie smutno. Tak poporstu. Nie jest źle. Rozmarzona chodzę, jakaś dziwnie zamyślona i z ciepłem w sercu. Tylko troszkę się boję. Szybko przywiązuje się do ludzi, zwłaszcza do osób, które w jakiś sposób przemówiły do mojej duszy, serca - nazwijcie to jak chcecie. Są poporstu ludzie z którymi człowiek czuje się dobrze, są osoby które w jakiś magiczny i nikomu nie znany sposób wkradają się do naszych myśli i tam pozostają. A może nie powinnam? Ale chyba nie umiem...