• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

szukajaca-prawdy

Kalendarz

pn wt sr cz pt so nd
27 28 29 30 01 02 03
04 05 06 07 08 09 10
11 12 13 14 15 16 17
18 19 20 21 22 23 24
25 26 27 28 29 30 31

Kategorie postów

  • moje zycie (1)

Strony

  • Strona główna
  • Księga gości

Archiwum

  • Październik 2009
  • Wrzesień 2008
  • Maj 2008
  • Grudzień 2007
  • Listopad 2007
  • Październik 2007
  • Wrzesień 2007
  • Lipiec 2007
  • Czerwiec 2007
  • Kwiecień 2007
  • Marzec 2007
  • Luty 2007
  • Styczeń 2007
  • Grudzień 2006
  • Listopad 2006
  • Wrzesień 2006
  • Sierpień 2006
  • Lipiec 2006
  • Czerwiec 2006
  • Maj 2006
  • Kwiecień 2006
  • Marzec 2006
  • Luty 2006
  • Styczeń 2006
  • Grudzień 2005
  • Listopad 2005
  • Październik 2005
  • Wrzesień 2005
  • Sierpień 2005
  • Lipiec 2005
  • Czerwiec 2005
  • Maj 2005
  • Kwiecień 2005
  • Marzec 2005
  • Luty 2005
  • Styczeń 2005
  • Grudzień 2004
  • Listopad 2004
  • Październik 2004
  • Wrzesień 2004
  • Sierpień 2004
  • Lipiec 2004

Archiwum 15 października 2004


Zmagania...

Szukam swojej prawdy na tym blogu już 4 miesiące. Nadal jej nie odnalazłam do końca. Ale wszyscy którzy tu coś piszą, komentują dają mi kolejne lekcje. Lekcje życia. Dzielicie się ze mną tym co sami wiecie, swoimi doswiadczeniemi, przezyciami... Jest to dla mnie niezwykle cenne. Nawet nie wiecie jak bardzo cieszą mnie wasze komentarze do kolejnych notek... Cieszy mnie również, że mój blog jest niejako anonimowy. Czyta go mala grupa osob, ktore podchodzą poważnie do tego co piszę i sądzę, że zdząrzyli się ze mną zżyć. Tu na tym blogu, w tej wirtualnej przestrzeni są zapisane 4 miesiące mojego życia... Dni smutku, dni rozpaczy. Te dobre i te złe odczucia, te dobre i te złe myśli. Pewnie większośc z was o ile nie wszyscy zgodzą się, ze życie to zmagania. Nie tyle walka z innymi co ze sobą samym. Walka między sercem a rozumem, między wiedzą a wiarą, między duszą a ciałem. Nieustanna wewnętrzna walka... Pewne odgórnie ustalone zasady, które są wbrew moim przekoaniom, wbrew sumieniu. Mam ochotę, wybiec im naprzeciw... Ale boję się... Czego zapytancie. Boję się społeczeństwa, tłumu, tego jak zareagują inni. Jestem samotnikiem. Przyznaję. Lecz żyje w społeczeństwie i muszę się zastosować. Żyję w pewnej grupie, zbirowości... No i tu pojawia się kolejne zagadnienie. Indywidualność. Każdy z nas jest na swój sposób indywidualista, tylko jedni okazuja to bardziej inni mniej... Co nas ogranicza? Strach... Tak wydaje mi się, ze boimy się okazać swoje prawdziwe oblicze. W tłumie zatracamy swoiste JA... Tlum nie lubi inności, on ją eliminuje, niszczy w zalążku... Czemu tłum czasem zachwouje się jak wygłodniale stado wilków?? Znajdują sobie najsłabsze ogniwo i właśnie je tepią, gnębią, niszczą... Wilki boją się rzucić na kogoś silnego? Mozliwe. Czemu istnieje tendencja w społeczeństwie, równania poziomu z tym najniszym... Czmeu inteligentni czestozatracaja inteligencję, by "dorównać" tym mnie inteligentym? Są poprostu lepsi, i boją sie wyłączenia ze "stada"... Wszystko co wystaje zostanie zrównane z ustalonym poziomem? Taka jest definicja społeczeństwa?

15 października 2004   Komentarze (8)
Szukajaca_prawdy | Blogi