• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

szukajaca-prawdy

Kategorie postów

  • moje zycie (1)

Strony

  • Strona główna
  • Księga gości

Linki

  • Szukaja ze mna
    • Cała Ona
    • Carnation
    • Dotyk
    • Inna M.
    • Linka
    • Malena
    • Ona
    • Pasionates
    • Złamane Skrzydła

Zamknięta... Szukam ucieczki????

Tak to prawda:) Zamknęłam się w swoich małych 4 scianach... Stworzyłam swój własny świat... Żyje tak by nikt mnie nie zranił... A najłatwiejszym sposobem na "niezranienie" jest niedopuszczanie nikogo do siebie... Nie pozwalam nikomu przejsć granicy, przekorczyć jej... Mam dobrych znajomych, leczy czy staną się oni przyjaciółmi?

Wróciliśmy do siebie... Mam znowu mojego mężczyznę... Prawda jest taka, że go kocham i chyba nie umiem wytrzymać bez niego... Nie jest księciem z bajki, ja nie jestem księzniczką... Boję się tylko, że ulegne gdybaniom mamy... Bo ile można słuchać, że on jest cieciem, przechwala się do niczego się nie nadaje... Mam dość tej ciągłej walki z nią... Nie tylko o chłopaka... O wszystko... Muszę o wszystko toczyć wojnę... Jak ona coś mówi a ja się nie odzywam, zeby się nie kłócić to ona wrzeszczy. Jak coś powiem to też wrzeszczy bo zazwyczaj ma inne zdanie niż ja... Piotrek nie jest ideałem, nie jest jakimś rycerzem w srebrnej zbroi, ma wady. Ja też je mam... Wszyscy je mamy. Mumy mówi, że jej to nie interesuje z  kim się spotykam a mimo wszystko próbuje mnie do niego zniechęcić... Czemu? Czyżby widziała więcej niż ja, która jestem bądź co bądź zaślepiona? A może moja kochana mama jest już tak zgorzkniała, że nie wierzy w pożadnych chłopaków? Nie wiem...

Siedze w domu jestem chora... Trochę się boje, że bede miała straszne zaległości... Ale cóż trzeba jakoś przeżyć wszystko przeżyje... Jestem silna. Jestem i będe taka... Muszę. Bo inaczej... Bo inaczej zginę marnie... Zniknę i pogrąże się... stanę sie zgorzkniała o ile już taka nie jestem... Chyba trochę jestem...

Mama mówi, że ostatnio dbam tylko o siebie... Może dlatego, że stwierdziłam iż jeśli sama o siebie nie zadbam to nikt tego nie zrobi? Umiesz liczyć licz na siebie...

 

21 września 2004   Komentarze (7)
Ava
21 września 2004 o 21:35
do wszystkiego potrzeba czasu i ciszy... poczekaj cierpliwie, a może twoje problemy przejdą:*
outside
21 września 2004 o 19:05
dokladnie- umiesz liczyc licz na siebie i na tego jedynego :DDD ojoj ja tak bym nie mogla ne miec tego koggos w oparciu...ale cudownie jest miec swoj wlasny swiat, chociaz wlasnie niektorzy dlatego nie moga zrozumiec i poznac mnie nigdy do konca
freak_like_me
21 września 2004 o 18:29
a ja mam przyjaciol ale nie dopuszczam do siebie facetow... czlowiek to jednak skomplikowany stwor...
alexbluessy
21 września 2004 o 14:37
Hmmm... Co mogę Ci napisać??? Każdego dnia wstaje słońce, będzie lepiej ale Ty musisz w to uwierzyć i tego chcieć. Co do zamykania się to powiem Ci tak: czasem trzeba uciec, odgrodzić się, odpocząć i przemyśleć. Ale na dłuższą metę to się nie sprawdza, w końcu zobaczysz, że jesteś sama. Ja sama długo żyłam w izolacji, i nie był to mółj świadomy wybór - tak mnie wychowywali. Teraz się wyrwałąm, ale nadal czuje na sobie wzrok mamy mimo, że dzieli nas 600 km. Masz rację, ideałów nie ma - mój Esio też nim nie jest. Ale to dobrze...Najważniejsze, że wiess, że jestes pewna tego, co do niego czujesz. To się liczy. A toczenie wojen??? Każdy jakieś toczy każdego dnia. Jeden większe, inny mniejsze, ale każdy ma swoją szkołę (prze)życia. A że mama wrzeszczy??? To normalne, martwi się o Ciebie (moja też wrzeszczy czasem przez telefon), może warto byłoby usiąść i porozmawiać, nie kłócić się, ale bez nerwów przy herbacie i dobrym ciachu pogadać. To wbrew p
ziELOna
21 września 2004 o 14:15
Wiesz cio Ci Jolu powiem, nie kieruj się tym co Ci gadają ludzie, tylko tym co Ci mówi takie malutkie coś w środku Ciebie, serduszko... :) I pamietaj też o tym, że to co ma być Twoje to i tak będzie i każda chwila przeznaczona dla was spełni się i nikt wam tego szczęścia nie odbierze... :) A co do zaleglości, to najwyżej we dwie polegniemy :P
passionate
21 września 2004 o 13:58
przyjaźn przychodzi z czasem...
carnation
21 września 2004 o 13:34
czasem rodzice widza wiecej niz my! Mam nadzieje, ze dobrze ci z Twoim chlopakiem, ze nie zalujesz zadnego dnia spedzonego z nim

Dodaj komentarz

Szukajaca_prawdy | Blogi