Wiem...
Wiem, że częstotliwośc dodawania notek jest raczej mierna:/ Co ja na to poradze, że nie mam czasu:( Chlip, chlip... Bo własciwie na nic nie mam czasu...
Dręczy mnie wiele rzeczy... Postaram się wygadać, bo w koncu kiedyś i komuś musze się wygadać... No i dlatego wygadam się tu... Dlaczego?? Zwiazana jestem z tym blogiem... Tu zapisany jest 3 miesieczny wycinek mojego życia... 3 miesiące niby nic ale jednak coś. Dziś usiadłam przed ekranem tej cudownej maszyny jaką jest komputer... Weszłam na mojego bloga i powspominałam... Przeczytałam wszystko... Płakałam, śmiałam się... I teraz wiem, że to były najbardziej intensywnie przezyte miesiace mojego zycia... W ciągu nich zakochałam się, zrozumiałam jakie są moje koleżanki, byłam pare razy zraniona, miałam świetne dni, były też te trochę gorsze... Zrozumiałam wiele rzeczy, daliscie mi wiele rad... Bardzo mądrych rad... DZIĘKUJE WAM WSZYSTKIM ZA NIE:) Dziękuje wszystkim!!!!!!!!! To moje życie... Tylko i wyłącznie moje... Co z nim zrobie? Wykorzystam je? Zmarnuje je? Wiem jedno! Nie poddam się... Choć będzie to niezwykle trudne...
Moja koleżanka zmieniła się... Jest zupełnie inna, nie da się z nią rozmawiać... Wydaje jej się, że skoro przespała się z factem jest już dorosła... Ale przecież to nie jest wyznacznikiem dorosłości... To, że jest w ciąży też nie dodaje jej dojrzałości. Dla mnie nadal jest młoda dziewczyna, a napewno nie dorosłym... Dziecko urodzi dziecko... A może nie urodzi?? Żal mi jej, ale jest sama sobie winna... Musi zapłacić za swój błąd tak jak wszyscy płacą za swoje błędy... Nie zostawie jej samej... Tylko, że ona zamyka się w sobie... Ma efekt jeża... Im bliżej się do kogoś zbliża tym bardziej go rani...Nie potępiam jej ale też nie rozumiem jej postepowania...
Moja mama... Tu mamy ciekawe zagadnienie... Jest moja mamą kocha mnie (przynajmniej tak sądzę) ale nie umie zrozumieć, że ja mogę kogoś kochać... Kazała mi zakonczyć związek z Piotrkiem, bo mam szkołę... Dosłownie tak to ujeła... Daj sobie z nim spokój, zerwij z nim teraz musisz się uczyć... Sprzeciwiłam się. Powiedziała, że jesli nie zrobie tego dobrowolnie ona do tgo doprowadzi, że on nie będzie miał wstepu do tego domu... Jesli mama zrobi tak jak zapowiada to wtedy zrobi najgorszą rzecz jaka można uczynić swojemu dziecku... Zrani mnie... Może zniszczy mi życie... bo ja go tak bardzo kocham... Nigdy bym jej tego nie darowała... A w nauce to by mi nie pomogło napewno.
Coraz czesciej widze hipokryzje mojej klasy... Są tam fajne osoby: Ania i Justyna, Wojtek, Magda, Emila, Gandalf... A reszta?? Te 28 osób? Gotowe są Ci słodzić, podlizywać się a tak naprawdę... Tak naprawde to szkoda gadać... wydają się miękki i puchate a kiedy podejdziesz bliżej są zimne i kolczate... Zrozumiałam też, że są ludzie na pozór zimni i kolczaci a tak naprawde maja mnóstwo ciepła do przesłania... Są też osoby za bardzo puchate... Brrrr... Aż ociekaja słodyczą... Przynajmniej mam tych których lubie:) A reszta? Reszta jest tylko dodatkiem 28 osobowym dodatkiem...
Dodaj komentarz