Tak siedze i siedze...
Tak siedze i zajadam sie ogórkami konserwowymi marki "Moja mama":P:P:P... Tak chodze po blogach czytam i stwierdzam, że jest równie dużo beznadziejnych blogów jak i fajnych... Tak jem, te ogórki i jem... I w bilansie ogólnym zjadłam 4 słoiki... Dzisiaj dla mnie jest taki bardzo nijaki dzień... Było tak nijako... Kolega zaprosił mnie na impreze... Tak po koleżensku, ale moj chlopak... Własnie tu jest problem... Czy wypada mi przyjac zaproszenie kolegi?? Jak sądzicie?? Czy to nie będzie coś złego?? Proszę was o rade:/
Dodaj komentarz