• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

szukajaca-prawdy

Kategorie postów

  • moje zycie (1)

Strony

  • Strona główna
  • Księga gości

Linki

  • Szukaja ze mna
    • Cała Ona
    • Carnation
    • Dotyk
    • Inna M.
    • Linka
    • Malena
    • Ona
    • Pasionates
    • Złamane Skrzydła

Pozwólcie mi...

Pozwólcie mi żyć, pozwólcie mi trwać... Po wielkim szczęściu, wszystko się wali... Widze tylko ruiny mojego zycia... Gruzy, które pozostały z mojej psychiki. Widzę jak świat mnie niszczy. Nie daje się, mam jeszcze siły... Ale jak długo można żyć w stresie i napięciu psychicznym? W ciagu tego tygodnia tak wiele się zmieniło... życie obróciło mi się o 180 stopni. Zmieniły się barwy, światło zostało przytłumione... Musze dać sobie rade musze... A co jesli nie?? Wtedy, wtedy skoncze z wszystkim raz na zawsze...

05 września 2004   Komentarze (13)
Snath
07 września 2004 o 21:18
cała prawda o biedronkach;)
carnation
07 września 2004 o 11:58
w zyciu bywaja gorsze i lepsze dni. Najwazniejsze, to zeby zbyt latwo sie nie poddawac! Pamietaj, ze nigdy nie jest tak zle, zeby nie bylo wyjscia z sytuacji!
Ava
06 września 2004 o 19:31
poddać się bez walki to najgorsze co można zrobić... bo masz tylko dużo do zyskania a nic do stracenia... więc walcz o to! a jeżeli myślisz o samobójstwie to napisz na kartce wszystko co zostawiasz tu na ziemi... pomaga, sprawdzony sposób który polecił mi kolega... dasz rade słońce:*
echo
05 września 2004 o 22:35
proszę!!! nie poddawaj się... zakończ to co Ciebie niszczy, co jest dla Ciebie trucizną. Weź na to wszystko odtrutkę i -z-a-c-z-n-i-j- od novva...zniszcz stare zasady, by zbudować -n-vv-e-e-e-e-e. -e-c-h-o- pozdrawia!!!!
death_world_
05 września 2004 o 20:27
miałam tak kiedyś....przyjaciólka próbowała mnie pocieszać na różne sposoby...było mi jeszcze gorzej...aż w końcu było tak źle że chciałam popełnic samobójstwo...ale nie zrobiłam tego...sama zastanawiuam sie dlaczego ...to takie dołujące....depresja...eh....no cóz...miałam ja krótko i juz nigdy nie chce doświadczać...niogdy...w każdym razie musiałam sama sie zastanowic nad swoimżyciem i je poukładac...czego od niego oczekuje...musisałam sama na nowo sie narodzić.,..teraz jestem szczęśliwa...nawet bardzo szczęsliwa...może niedługo sie to skończy, a możę nie...zobaczymy......nie chce aby sie to kończyło...nigdy....
Snath
05 września 2004 o 17:46
Ty i tak się nie poddasz...
agusia z blog_agusi
05 września 2004 o 15:54
pozwalam Ci żyć, i życze aby ono pomimo Twoich smutków, żali i rozterek było godne
White_Rabbit*K*
05 września 2004 o 15:20
choćby nie wiem co się działo - pozostań zawsze sobą nie oszukuj siebie i wierz w to co Ty uważasz za najważniejsze - pamiętaj - nikt tak o Ciebie nie zadba jak Ty sama ... :* wszystko się ułoży, a po pewnym czasie będziesz się msiała z tej sytułacji - zobaczysz będzie oki - TRZYMAM KCIUKI :D
alexbluessy
05 września 2004 o 14:42
„tak długo, jak będziesz żył w zwątpieniu i zniechęceniu będziesz przegrany”; „Bóg gra z każdym z nas w szachy. Wykonuje ruch, a potem siedzi i obserwuje jak my zareagujemy na Jego wyzwania”. Nigdy nie trać nadziei...
passionate
05 września 2004 o 13:33
nie mozesz sie nigdy poddac!!!!!!
malusia-zabcia
05 września 2004 o 11:02
Wierze ze dasz sobie rade...jestes silna...Buziaki!
Asiulek
05 września 2004 o 10:57
Miej nadzieję ona cię trzyma na powierzchni!!!
moje
05 września 2004 o 10:53
nie wiem co się stało, ale dasz sobie radę, w ten czy inny sposób.każdy etap zycia jest potrzebny

Dodaj komentarz

Szukajaca_prawdy | Blogi