• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

szukajaca-prawdy

Kategorie postów

  • moje zycie (1)

Strony

  • Strona główna
  • Księga gości

Linki

  • Szukaja ze mna
    • Cała Ona
    • Carnation
    • Dotyk
    • Inna M.
    • Linka
    • Malena
    • Ona
    • Pasionates
    • Złamane Skrzydła

ciagle pada...

Pada... Ja jakos tego nie odczuwam... Deszcz rozmywa się i spływa po szybie... Nie odczuwam tego... dlaczego? Może dlatego, że moje przebywanie poza 4 scianami ogranicza się z przejscia na przystnek wejscia do autobusu, wyjscia z niego, pojscia do szkoły, wyjscia ze szkoły wejscia do autobusu i przyjscia z przystanku do domu? Zajmuje mi to mikroskopijna ilośc czasu... Siedze albo w domu albo w szkole... Brak czasu, zabieganie... ciagle sie gdzies spiesze biegne, gnam na oslep... Czy warto?? Nie wiem nie mam innego wyjscia... Kiedys kochałam patrzec jak pada... Teraz poza tym, że mam mokre buty deszczu nie odczuwam... Zaraz jade na trening... Pewnie siade bede sie wpatrywała w szybe i znowu zaczne myslec... Nie zostało mi nic... Nie mam chłopaka, nie mam ostatniej przyjaciółki... Powiecie masz rodzine... Ale jak żyć z rodzina gdzie mama się za wszystko obraża, taty ciagle nie ma, a od brata słyszły się, że jest się szmata? Trudne jest to i dośc skomplikowane... Może dlatego jestem zoobojętniała na deszcz? Niebo płacze...Jak bylam mala dzidzio tlumaczyl mi ze jak pada to aniolki placza bo byla niegrzeczna bralam go wtedy za szyje i przepraszalam za to ze bylam niegrzeczna. Plakalam, a dziadzio mowil nie placz przestanie padac, aniolki przestana plakać... I co?? I dziadzio umarł... W jego pogrzeb starsznie lało... Aniołki płakały, bo bylam niegrzeczna?

15 września 2004   Komentarze (9)
MoNiA
16 września 2004 o 15:55
przepraszam... głupio palnełam...
passionate
15 września 2004 o 21:16
ja uwielnbiam deszcz...uwielbiam gdy jego krople spływają mi po ciałku...:*
szukajaca_prawdy===>MoNiA
15 września 2004 o 18:58
Miałam a nie mam... Tak trudno wydedukować co sie stało?
carnation
15 września 2004 o 18:48
Tym co mowi brat sie nie przejmuj, rodzenstwo przeciez zawsze tak sobie \"slodzi\". Chlopaka zawsze sobie znajdziesz, przyjaciolke tez, w koncu jest tyle ludzi na swiecie, a przeciez nikt nie jest niezastapiony. Poki co masz nas- wirtualni bo wirtualni ale przyjaciele :*
szatynkaa
15 września 2004 o 16:50
... w każdym rodzinnym domu są chwile, o których najlepiej chciało by się zapomnieć..... i przeważnie zapomina się o tym bo po burzy przychodzi słońce, czego Ci życzę....
Ava
15 września 2004 o 15:37
niestety tak to jest w domu rodzinnym że zazwyczaj nikt cie nie rozumie i wcale to nie jest wina dziecka tylko zabieganych rodziców którzy nawet nie mają czasu żeby spojrzeć na to co dzieje sie z ich pociechą... ja też jestem zawsze sama i powinnam przykleić sobie kartke na czole:JESTEM INNA... ale pewnie nawet gdybym wyszła na ulice ze stryczkiem zaciśniętym na szyi nikt by mnie nie zauważył...
MoNiA
15 września 2004 o 15:24
ale czem piszesz, ze nie masz chłopaka skoro pisałas wczesnije, ze masz????
alexbluessy
15 września 2004 o 15:17
Aniołki nie płakały, ze byłaś niegrzeczna, ale dlatego, ze łączyły się z Tobą w bólu. Też chciałabym mieć takiego dziadzia. Mojego taty też ciągle nie było, mama miała nerwicę, a brat był za mały by cokolwiek zrozumieć. Teraz jest inaczej, tyle, że mnie nie ma już z nimi. tak wybrałam, a może to oni wybrali... Chłopaka też nie miałam bardzo długo. A teraz? Teraz jestem po prostu szczęśliwa. I zakończę osttanimi słowami mojej notki ALWAYS LOOK ON THE BRIGHT SIDE OF LIFE!!
MoNiA
15 września 2004 o 15:13
widze, ze masz podobny problem do mojego :(

Dodaj komentarz

Szukajaca_prawdy | Blogi