Byłam...
Leże w pustym pokoju... Sama... Moje pół nagie ciało okrywa mrok i nic więcej... Od strony okna czuje lekkie powiewy, lekkie smagania wiatru... Leże na łóżku w pustym pokoju... Wszystko jest albo czarne albo białe... Nie ma pośrednich prawd, jest albo czern albo biel... Lekkie smaganie wietrzyku, wywabia mnie z miejsca rozmyslań wychodze na balkon... Taka cisza, taka piekna błoga cisza... Na niebie tysiące gwiazd... Swieże, rześkie powietrze rozwiewa moje włosy... Lekka aksamitna koszulka tańczy w rytm wiatru... Stoję... Stoje... Stoje ... I nic wszystko jakby umarło, nie ma gwaru, krzyków... Taki spokój... Spadła gwiazda, pomyślałam życzenie... "Żebym mogła zawsze oglądać taki spokój" Czułam sie tak dobrze, wiedząć ze o tej porze nikt mnie nie obserwuje i moge spokojnie stać i wpatrywać sie w gwizdy... Takbardzo chciałabym zapukać do nieba drzwi, tak chciałabym znaleźć się wśród tej niezmierzonej liczby gwiazd... Kn-kn-knockin' on heaven's door
Kn-knockin' on heaven's door
Kn-knockin' on heaven's door
Kn-knockin' on heaven's door
Chcialabym, żeby mnie otuliły... Chcialabym chodzi w powietrzu, lekka i spokojna... Chciałabym wiecej takich nocy, gdy człowiek czuje sie tak dobrze... Nie ma nikogo jestem tylko ja, gwiazdy i mrok... Wszechobecny mrok... Wszystko jest czarne albo białe nie ma pośrednich barw... Wszystko jst czarne albo białe nie ma pośrednich barw... Gwiazdy, drzewa, rosa, wiatr, miekka zielona trawa... One nie kłamią i nie ranią... Stojąc tak balkonie, przeniosłam sie w świat marzeń i fantazjii... Z zakątków mojej duszy, wydobyły się wszytskie jęki, szlochy, radości... Płakałam i śmiałam się... A ciemość tego nie oceniała, nie negowała... Wylko słuchała, jęków mojej duszy spokojnie... Tak spokojnie jak nikt dotąd... Nie ganił nie oceniał...Wiatr był moim kochankiem, który wdzierał się w każdy zakątek ciała i duszy... Obejmował i oplatał w miłosnym splocie całą mnie... Spełniał moje najskrytsze i najbardziej skrywane fantazje... Wiedział wszystko... Odkrywał, rzeczy których ja jeszcze nie odkryłam.... Stojąc tam nie musiała nic mówić, nic tłumaczyć...Wystarczyło, że byłam sobą
Dodaj komentarz