• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

szukajaca-prawdy

Kategorie postów

  • moje zycie (1)

Strony

  • Strona główna
  • Księga gości

Linki

  • Szukaja ze mna
    • Cała Ona
    • Carnation
    • Dotyk
    • Inna M.
    • Linka
    • Malena
    • Ona
    • Pasionates
    • Złamane Skrzydła

Byłam...

Leże w pustym pokoju... Sama... Moje pół nagie ciało okrywa mrok i nic więcej... Od strony okna czuje lekkie powiewy, lekkie smagania wiatru... Leże na łóżku w pustym pokoju... Wszystko jest albo czarne albo białe... Nie ma pośrednich prawd, jest albo czern albo biel... Lekkie smaganie wietrzyku, wywabia mnie z miejsca rozmyslań wychodze na balkon... Taka cisza, taka piekna błoga cisza... Na niebie tysiące gwiazd... Swieże, rześkie powietrze rozwiewa moje włosy... Lekka aksamitna koszulka tańczy w rytm wiatru... Stoję... Stoje... Stoje ... I nic wszystko jakby umarło, nie ma gwaru, krzyków... Taki spokój... Spadła gwiazda, pomyślałam życzenie... "Żebym mogła zawsze oglądać taki spokój" Czułam sie tak dobrze, wiedząć ze o tej porze nikt mnie nie obserwuje i moge spokojnie stać i wpatrywać sie w gwizdy... Takbardzo chciałabym zapukać do nieba drzwi, tak chciałabym znaleźć się wśród tej niezmierzonej liczby gwiazd...     Kn-kn-knockin' on heaven's door
Kn-knockin' on heaven's door
Kn-knockin' on heaven's door
Kn-knockin' on heaven's door
Chcialabym, żeby mnie otuliły... Chcialabym chodzi w powietrzu, lekka i spokojna... Chciałabym wiecej takich nocy, gdy człowiek czuje sie tak dobrze... Nie ma nikogo jestem tylko ja, gwiazdy i mrok... Wszechobecny mrok... Wszystko jest czarne albo białe nie ma pośrednich barw... Wszystko jst czarne albo białe nie ma pośrednich barw... Gwiazdy, drzewa, rosa, wiatr, miekka zielona trawa... One nie kłamią i nie ranią... Stojąc tak balkonie, przeniosłam sie w świat marzeń i fantazjii... Z zakątków mojej duszy, wydobyły się wszytskie jęki, szlochy, radości... Płakałam i śmiałam się... A ciemość tego nie oceniała, nie negowała... Wylko słuchała, jęków mojej duszy spokojnie... Tak spokojnie jak nikt dotąd... Nie ganił nie oceniał...Wiatr był moim kochankiem, który wdzierał się w każdy zakątek ciała i duszy... Obejmował i oplatał w miłosnym splocie całą mnie... Spełniał moje najskrytsze i najbardziej skrywane fantazje... Wiedział wszystko... Odkrywał, rzeczy których ja jeszcze nie odkryłam.... Stojąc tam nie musiała nic mówić, nic tłumaczyć...Wystarczyło, że byłam sobą

24 lipca 2004   Komentarze (1)
ja
25 lipca 2004 o 09:41
..............

Dodaj komentarz

Szukajaca_prawdy | Blogi