Bez tytułu
Kilka łez skropiło moje policzki, pare usmiechów rozjaśniło moją twarz. Kilka mysli zatruło moją wysublimowaną mentalność. Pare gniewnych min i nieprzyjemnych słów trafiło w moje ego. Nastąpiło starcie charakterów i kompletnie innych poczuć humoru. Posypały się iskry i dało się słyszeć zgrzyt. Stoczona walka... Kto mocniejszy? Temu miało to służyć... Jesli tak to ja już więcej nie chcę... Z wszystkimi tak postępujesz? To w takim razie ja podziękuje...
Dodaj komentarz