Bez tytułu
Marzenia... To one utrzymują moje egzystencjonalne JA... To one pozwalają budzić mi się i zasypiać... To one sprawiają, że chce żyć i pragnę... Gdyby nie one... Gdbym nie była niepoprawną marzycielką z głową w chmurach... Chyba nie one nie umiałabym, nie potrafiłabym... Realiści mają gorzej... A ja mam moje marzenia i schodzę czasem na ziemie, staję na niej twardo rozglądam się i znowu uciekam... Uciekam tam gdzie jest cudownie:) Może to źle? Może powiecie, że żyję w świecie fanatzaji, w moich wlasnych imaginacjach, że się tam zamykam... Znam rzeczywistość... Tylko wygodniej ciagle do czegoś dążyć... Wygodniej? Hmmmm... A może poprostu lepiej? Trzeba mieć cel...
Wszystkiego najlepszego, życia udanego, życia spełnionego bo od niego nie ma nic wspanialszego, nie znam czegoś takiego do porównania indywidualności jego cech oraz osobowości, a zarazem jest drogowskazem osobistości twych wydarzeń, nie porzucaj marzeń, pamiętaj by pamiętać o pamięci ludzi którzy pamiętają, nie zapominają, dają i się nie upominają, swą wartością priorytety zawyżają, zalety przedstawiają, niestety wzloty i kłopoty życia esencji dwa stopy, wady, zalety, kreacja należy do tego kto w co wierzy a biały i czarny, dwuznaczność wyrażenia w formie przedstawienia czy normie twego cienia, uwierz w pragnienia, przemóc nieprzyjaciela, wymóc efekt scalenia, dzielenia na polowy nie ma mowy, życzę ukochanej podpory zaufanej, docenianej miłością obdarowywanej oraz przyjaciela oddanego, zaufanego do którego pójdziesz w razie czego, nic konkretnego a tak potrzebnego, trudno zdobyć coś wartościowego a łatwo strącić z błahego powodu przy
Dodaj komentarz