Bez tytułu
W moim śnie... W moim nieskażonym dniem śnie Ty i Ja...
Razem w aksamitnej, bordowej pościeli. Leżymy przytuleni. Tak miło i ciepło. Otula nas cisza. Nieskazitelna, dźwięczna i ciepła cisza. Słychać tylko nasze oddechy i bicie serc... Gładzisz moje włosy... Tak bardzo to lubie, czuje się wtedy tak bezpiecznie... Uśmiecham się, Ty oddajesz mi uśmiech i jeszcze mocniej przywieramy do siebie. Całujesz mnie w czoło. Nie ma słów, nie ma dźwięków... Są tylko gesty... Są nasze dusze... I to magiczne coś "wiszące w powietrzu". Zamykamy oczy i poporstu się do siebie przytulamy. Ciepło płynące od Ciebie do mnie... To ciepło... Zatrzymuje się w moim serduszku... Jest mi tak dobrze. Odpływam daleko. I...
Obudziłam się...
Dodaj komentarz