Bez tytułu
Zawsze chodzę własną drogą. Moj stan można teraz okreslić jako: "mam wszytsko gdzieś" lub "nie obchodzi mnie to co ode mnie ktokolwiek chce". Nic nadzwyczajnego, nie czyni mnie to ani wyjątkową, ani dziwną ani inną. Po prostu ludzko odczuwam, w żaden sposob nie dobiegajaco od normy. Zmeczona troche jestem. Jest jedna osoba, która gdy widzi ze jestem szczęsliwa, próbuje to zmienic. Smutne, że to moja rodzicielka. Za bardzo się wczuwa w role. Moje życie traktuje jak swoje. Ale może matki mają to do siebie, że nie słuchają. Nie wiem niewiele poznałam matek które by słuchały. Ale pewnie i takie się gdzieś znajdą. Moja mam robi wszytko najlepiej, wie wszytsko najlepiej, w ogole jest wyrocznią i medium. Szkoda tylko, że próbuje narzucić innym schematy życia. Cóż... Nie mieszcze się w nich. Bo nie chodze, nie narzekam, mam ochote robic coś wiecej poza siedzeniem w domu. Zdecydowanie nie jest moją przyjaciółką, nie jest mi bliska, jest poprosatu mamą a ja córka. Łączy nas tyle:
-Posprzątaj łazienke.
-Dobrze.
-A i schody nie poodkurzane.
-Ok poodkurzam pożniej.
-I zakupy zrób nie ma już masla i mleka.
-Dobra pojade za pół godziny.
Może dlatego, nie umiem mówić kocham? Może dlatego boje się uczuć? Moja mama zaszczepiła we mnie kiedyś strach przed szczęściem i przeświadczenie, że życie może być tylko nieszczęśliwe bo zawsze dzieje się coś złego. Przeświadzcenie, że nie mogę być szczęśliwa. Dla niej jestem egoistką, bo nie wyreczam wszytkich ze wszytskiego, bo nie poświecam sie domowi w 100%. Ale ja nie mam domu... Tak naprawde. Nie chce być zmuszana. Nie chce się kłócić, czasem ustepuje.
Dajesz mi pieniądze, dajesz mi byt. Ale czy kiedykolwiek zastanowiłaś się, że też kiedyś będę dorosła, że właśnie teraz moge zaczynac powli taka być? Nie przyszło Ci do głowy. Dla Ciebie to wszytsko są głupoty. Sama nie potrafisz być szczęśliwa, ale czemu inni też nie mogą? Nie uchronisz mnie w ten sposob... Bo ja to poprostu nie Ty.
Nawet nie powiem Ci, ze mi na nim zalezy. Po co ? Wyśmiejesz mnie, moje uczucia.
Mur mamusiu... Nie jesteś złą mamą. Kocham Cię, ale jesteś tylko matką. Matką przez którą tak często placze jak przez nikogo.
Musisz ją czasem zrozumieć. Może po prostu ona okazuje Ci w ten sposób co czuje, bo inaczej nie potrafi...
Dodaj komentarz