Bez tytułu
Jakby na to nie patrzeć gdy nie widzimy czesto ukochanej soby oddalamy się od niej. może o milimetry, może o centymetry, czasem bywają to metry. ale odległość i czas buduje niewidzialny mur, ktory za każdym razem trzeba pokonać. Może to cieniutki murek nie różniący się grubością od nitki, ale trzeba go przełamać... Może w 5 minut, może w pol godziny, a może i w dwie. To takie "poznawanie" kogoś na nowo, jakby odkrywanie na nowo. I wrażenie jakby się kogoś nie widziało 100 lat, a to zaledwie kilka dni. A czym jest kilka dni wobec wieczności? Tylko, że wiecznośc przecież z tych malutkich dni się składa, a skoro my jesteśmy mgnieniem oka złożonym z tych własnie dni to ich kilka to dla nas wieczność. Wynająć buldożer? Nie, można go zniszczyć samemu. Troszke czasu. Chwilke, momencik, zaraz...
:):*
Ale póki się udaje, to warto :). Bez buldożera ;).
Dodaj komentarz