Bez tytułu
Zaufałam. Oddałam wszytsko co miałam. Otworzyłam się nie pozostawiając prawie żadnej tajemnicy. Pozwoliłam Mu na operacje na żywym, bijącym sercu, przy otwartej klatce piersiowej. Nie zawiodłam się. Złączyłam mój los z czyimś. Nie ma już we mnie prawie nic, czego by nie było w nim.
Nie zawiodłeś mnie. Chociaż miałeś tyle okazji. . .
Tylko przez małą mikrosekunde przeszła mi przez głowe myśl: Czy można kochać za bardzo?
Uśmiecham się.
Kochać za bardzo? Chyba nie. Jest tylko \"zaborcza miłość\"
odp. chyba mozna kochac zabardzo ale nie mialam tak chyba nigdy.
Dodaj komentarz