Bez tytułu
Skoczyłam w przepaść. A teraz niesie mnie jakaś magiczna siła. I daje się jej nieść i ona mnie ponosi. Poddałam się? Nie to dopiero początek. To nie koniec. Bo ja jestem na samy starcie życia. Kolejnym starcie, który kiedyś zakończy się metą. Ale po drodze czeka mnie jeszcze wiele punktów kontrolnych. A meta? Meta jest tam gdzie my sami ją wyznaczymy. Być kobietą, być kobieta? Przewrotnie, kobieco, kokieteryjnie. Zawsze z nutką erotyzmu.
Dodaj komentarz