• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

szukajaca-prawdy

Kategorie postów

  • moje zycie (1)

Strony

  • Strona główna
  • Księga gości

Linki

  • Szukaja ze mna
    • Cała Ona
    • Carnation
    • Dotyk
    • Inna M.
    • Linka
    • Malena
    • Ona
    • Pasionates
    • Złamane Skrzydła

Bez tytułu

Znowu pojawił się wtedy gdy już sobie wszystko poukładałam. Bylo już coraz lepiej, właściwie było już całkiem dobrze. Pojawił się i zrujnował mój spokój który zaczynałam osiągać. Byłam już tak bliska, by cieszyć się z tego co mam, już zaczynałam być dawną Jolką... Wystarczyła jedna rozmowa przez telefon ciągnąca się od 12 do 3 nad ranem. Wystarczyło pare zdań i pare wspomnień, które przywołał w taki sposób, że się zaczęło... On ciągle wraca jak bumerang... Odchodzi i powraca. Jeśli już decydował się odejść to po co to wszystko przywołuje i mówi, że chce by było jak dawniej ale nie teraz... Po co? W ten sposób w pewnym sensie zatrzymuje mnie przy sobie. A ja miotam się między zamkniętym rozdziałem życia, a nowo powstającym... Ja rozumiem, że chce sie ze mna kontaktować. Ok możemy żyć jak przyjaciele, ale on ciagle porusza temat naszego zwiazku którego nie ma. A to boli, mnie to boli bardzo. Już po raz 3 w ciagu miesiaca naszego rozstania pojawił się i zburzył mizernie utkaną sieć życia... Od wczoraj zaczynam ją tkać na nowo... Ale to mozolna praca mojego ciała i mojej duszy... Czy po raz kolejny pojawi się i moja praca pojdzie na marne? Czemu on to robi, czemu ciagle przywołuje przeszłość, wspomina ją? Ja też lubie to wszystko wspominać, ale troche z innego pkt... Człowieku czego Ty ode mnie chcesz?? Ciągle mówisz o tym, że jeszcze może być pięknie, może być jak było, ale nie teraz. Może masz racje, ale czmu mącisz mój spokój teraz gdy tego nie chcesz?? Jesteś jak respirator... Podtrzymujesz we mnie uczucie do Ciebie i ciągle je rozpalasz... A ja chciałabym, żeby ono zgasło... Psssssst iskierka zgasła...

Jest we mnie tyle wewnętrznego ciepła i spokoju... Przybyszu, wędrowcze, zapukaj do moich drzwi podziele się tym ciepłem... Tylko doceń je... Doceń i nie zgaś... Doceń moje uczucia i szanuj je... Nie pozwól aby moje srece wyjałowiało... Jestem pełna miłości, która chcę się dzielić...

Dopisek 22.11.2004 16.36

Wyprzedzajac kolejne komentarze... On o tym doskonale wie... Mówiłam mu zeby nie robił pewnych rzeczy ale on nadal swoje... Np. specjalnie mruczy bo wie jak bardzo to na mnie działało... Prowokuje...

22 listopada 2004   Komentarze (9)
Asiulek
22 listopada 2004 o 17:11
:-) juz nie wiem jak mam komentowac twoje notki... ja ci mowilam co mysle chyba :-) :**
outside
22 listopada 2004 o 16:42
prowokacja...... ach :*:)
carnation
22 listopada 2004 o 16:02
moze wlasnie jemu chodzi o to, zebys caly czas byla przy nim. Z jednej strony on nie chce byc w zwiazku ale z drugiej odczuwa lek przed samotnoscia i chce wiedziec ze jakby co to zawsze bedziesz ty w pogotowiu?
death_world_
22 listopada 2004 o 15:42
eh..wiem cos o tym..tez miesiac temu rozstałam sie z facetem..tez nie jest łatwo..i wogóle....eh..ale mysle ze powinnas mu powiedziec o swoich uczuciach bo jesli tego nie zrobisz to on dalej bedzie cie krzywdzxił
malusia-zabcia
22 listopada 2004 o 15:05
Sytuacja nie jest łatwa..powiedziałabym raczej ze dziwna...ale najlepiej postawic sprawe jasno..powiedz co myslisz...posluchaj co on chce powiedziec i razem zadecydujcie...tak bedzie chyba najlepiej:)3maj sie cieplusio:*
Ava
22 listopada 2004 o 14:54
wyjście? powiedz mu o tym wszystkim, o swoich uczuciach...
corry
22 listopada 2004 o 14:22
wiesz...od Ciebie teraz zależy jak postąpisz. myśle jednak, że tamte żale chyba jednak nie porafią odbudowac Waszego związku. przeicież możecie się spotykać, być jak przyjaciele...zresztą...nie mnie decydować o Twoim życiu. wybierz drogę, którą chcesz iść...z nim lub bez niego. porozmawiaj z nim, powiedz, co czujesz... nosek do góry wszystko się kiedyś ułoży pozdro :)
on_the_edge
22 listopada 2004 o 11:51
...postaw sprawę jasno.. przed nim.. niech bedzie świadom jak na ciebie wpływa.. moze pora zeby przestał byc egoistą...
alexbluessy
22 listopada 2004 o 09:29
Zapuka, ale chwilę poczekaj na niego. A Piotrek... cóż powiedz mu prosto w oczy, że nie chcesz żeby tak sie zachowywał, że to cię w jakiś sposób rani, że... A jeśli nie zrozumie to sama ukróć kontakty. Trzymaj się cieplutko.

Dodaj komentarz

Szukajaca_prawdy | Blogi