Bez tytułu

Zło współgra z dobrem, śmierć z narodzinami, nienawiść z miłością. Przeciwieństwa się podobno przyciągają. Mnie zastanawia tylko czemu ludzie dażą się taką nienawiścią. Skąd w istotach ludzkich tyle negatywnej energii.

Wszytsko się zmienia, dzisiaj coś jest jutro tego nie ma. A może by tak przystanąc pomyśleć i wyciągnąć wnioski? Przestać gnać na oślep z klapkami na oczach? Poporstu żyć, postawić sobie cel. Żyć, tańczyć, śpiewać, kochać, dokonwywać wyborów, być człowiekiem... Człowiekiem a nie bestią...