• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

szukajaca-prawdy

Kategorie postów

  • moje zycie (1)

Strony

  • Strona główna
  • Księga gości

Linki

  • Szukaja ze mna
    • Cała Ona
    • Carnation
    • Dotyk
    • Inna M.
    • Linka
    • Malena
    • Ona
    • Pasionates
    • Złamane Skrzydła

Bez tytułu

Pytacie mnie dlaczego... To miał być mój sekret, moja prawda, ale może to komuś kiedyś pomoże.

Pogodziłam się z życiem takim jakie ono jest. Pogodziłam moją duszę z moim ciałem a w szczególności to pogodziłam ją z realiami, z rzeczywistością. Wiem, że moje życie jest wiele warte. Tak dużo przede mną tak wiele mogę odkryć, tak dużo mogę zrobić, więc pora wstać, uśmiechnąć się do własnego życia i poproistu żyć. Żyć nie zadręczając się negatywnymi drobnostkami, ale za to maksymalnie cieszyć się z każdej głupoty. Poprostu stwierdziłam, że może i jestem indywidualnością, ale to nie znaczy, że muszę się chować z moją indywidualnością. Warto ją pokazać. Można ją zgrać z rzeczywistością. A najważniejsze co dostrzegłam, to to, że wcale nie odstaje tak bardzo. Może nauczyłam się wreszcie uśmiechać do sibie, a w lustrze widze ładną dziewczyne, która nie ma się czego wstydzić i nigdy nie miała. Jest tylko osób, które kocham, a one kochają mnie. Jest tyle życzliwych osób, jest tylko osob na które moge liczyć. Wreszcie jest wiele osób które ja kocham. Nie warto zadręczać się osobą która odtrąca nasze uczucie, może mieć swoje powody. To nie jest łatwe, żeby to zrozumieć, ale łatwiej mi...Wreszcie jest tylke osób, dla których jestem gotowa się poświęcić. Może się sparzę, może mnie wykorzystają, ale wtedy będe wiedziała, że to nie ja jestem winna. Ja chciałam dobrze, ja byłam fair. Bo trzeba być fair w stosunku do siebie, zawsze. Wreszcie zrozumiałam, że każdego dnia dzieje się coś dobrego, nie ma takiego dnia w którym np. nie dostałabym chociażby uśmiechu na ulicy od innego człowieka. Nie można zatapiać się we własnym smutku i roztrząsać. Owszem rany się otwierają, owszem boli, owszem świat jest czasem do dupy. Ale ja będę p**** optymistką, choć optymistką bardziej ralistką. Ta planeta dośc ma łez ludzkich, czas dać jej też uśmiech. Wiem, będą złe chwile... Ale sądzę, że uda mi się je przetrwać i przebiegną łagodniej niż przed tem. Wreszcie chyba pomaga mi wiara. W ciągu tego roku uwierzyłam. I kocham... Kocham Boga. Może to mi pomaga? Może dostałam siłę o którą tyle się modliłam i przepłakałam tyle nocy. Może moje łzy... Może moje łzy komuś pomogą...

Dla każdego może być inna prawda. Przecież istnieje wiele prawd. Każdy chyba ma swoją. Ja zrozumiałam, że nie jestem pępkiem świata i NIE WOLNO skupiać mi się na swoim cierpieniu. A poza tym gdy połączyłam moje marzenia z rzeczywistością o wiele lepiej mi się żyje. I nawet gdy spadne to nie będzie to wstrząs, wstanę otrzepię się i pójdę dalej. Nie wolno się odcinać od innych... Na świecie musi być równowaga więc jest zarówno dobro jak i zło... Jest placz i jest śmiech. Są narodziny i jest śmierć. A życie trzeba wykorzystać jak się umie najlepiej, by pozniej mieć satysfakcję. Moje "umartwianie się" nikomu nie pomoże, najwyżej może zaszkodzić. A właśnie może mój uśmiech komuś pomoże - choćby nieznajomemu na ulicy.

Zaakceptowałam, pokochałam - życie...

Tym którzy przebrneli gratuluje:) To chyba cała prawda choć banalna... Ale trzeba sobie pewne rzczy uzmysłowić, inne zauważyć, a z jeszcze innymi się pogodzić...

A i dziekuję wszytskim... Naprawdę wszytskim....

Subconscious, dziękuję za kawałek prawdy... Nadałaś mojemu myśleniu trop...

14 czerwca 2005   Komentarze (10)
Dotyk_Anioła
18 czerwca 2005 o 22:26
Długo mnie tutaj nie było... Stęskniłam się... Tak trudno jest pogodzić się z życiem takim jakie jest... Przyjąć to, co nam daje... Nie mam takiej wiary jak Ty... Chciałabym mieć... Dojść sama do takich wniosków, a nie tylko czytać Twoje słowa i podziwiać... Czyli... Ty jednak... Odchodzisz? Wiedz, że będzie mi ciebie brakowało...
freak_like_me
18 czerwca 2005 o 21:00
Grunt, to zaakceptować życie takim jakie jest. A wszystko inne przyjdzie samo :)
szukajaca_prawdy
16 czerwca 2005 o 10:36
:) Trzymaj się mała!! Szkoda, że kończysz pisac:(
malusia-zabcia
15 czerwca 2005 o 15:53
Własnie na taką notke czekałam:)
inside
15 czerwca 2005 o 13:58
bardzo powazna rzcza jest zaakceptowanie samej siebie, wiem to ...bo kazdy przez to przechodzi, jednym sie udaje, drugim nie.
Ja sie ciesze, ze Ty jestes na dobrej drodze:*
przeciętna
15 czerwca 2005 o 13:45
Pięknie to opisałas... Piekna prawda... Długo jej szukałas, ale cieszę się że tak do tego wszystkiego podchodzisz :) Może i masz duzo racji w tym wszystkim?! Sama muszę nad tym pomyslec... Zycie piekne... lecz tak krótkie...:*:*
InnaM
14 czerwca 2005 o 22:27
Cieszę się, że nareszcie znalazłaś tę prawdę, prawdę, z którą lepiej i przyjemniej jest żyć :)
death_world_
14 czerwca 2005 o 22:14
eh Twoja prawda..cała prawda..piekna prawda..masz racje..całkowita racje..ale do tego trzeba dojrzeć..dojrzeć do pewnych myśli
ambiwalencja
14 czerwca 2005 o 21:47
Pokochać życie? hmm..
może kiedyś nadejdzie taki dzien ze i ja je pokocham..
Ale widze ze dobrze ci teraz i niech tak zostanie.. nie zgub tropu.. idz sladami zycia.. brnij do przodu w pozytywach:)
Bądz szczęśliwa :)
moje
14 czerwca 2005 o 21:41
Właściwie myślałam dzisiaj o Twojej prawdzie i też mi się przypomniało, że choć jest jedyna, to jednocześnie prawd jest wiele. Tak. Wiesz to, z czego każdy powienien zdawać sobie sprawę. Powinien, ale nie musi. Może dlatego to wszystko wygląda. Najbliżej tej prawdy zawsze są ci, którzy mieli okazję do chociażby nadpicia odrobinę z kielichu życia.

Dodaj komentarz

Szukajaca_prawdy | Blogi